1. Przypadek Michala cz.XI


    Data: 28.08.2023, Kategorie: Brutalny sex Autor: Iks

    ... planów na dziś. Do tego myślałam o tobie ostatnio, a słyszałam na korytarzu w szkole, że jesteś sam w piątek i sobotę.- No tak, wszystko się zgadza - mruknąłem, przeklinając w duchu nierozsądne używanie daru. Z drugiej strony Bogna mogła mi zaoferować mnóstwo ciekawych doznań. Zaskakująca wizyta szefowej belfrów podziałała na mnie stymulująco. Podniecenie szybko przełożyło się na sztywność w kroku.- Piątkowy wieczór to nie jest czas na samotność - Z przekonaniem stwierdziła dyrektorka, łapczywym spojrzeniem omiatając wybrzuszenie w okolicy mojego rozporka. - Podjechałam więc pod twój dom i stwierdziłam, że jesteś w środku. Do tego, sam samiuteńki i na pewno stęskniony. Czyżbym się myliła?Nie byłem w stanie odpowiedzieć twierdząco na jej pytanie, choć w każdej chwili mogła zapukać do moich drzwi Anastazja. Zresztą, nawet gdybym znalazł w sobie tyle samozaparcia i chciałbym potwierdzić dla dobra sprawy, że dziś akurat nie mam ochoty na wspólne igraszki, to kolejne argumenty gościa szybko wybiły mi z głowy ten pomysł. Bogna zmysłowym ruchem rozpięła płaszcz, pozwalając mu zsunąć się po ciele i legnąć u stóp. Wbiłem wzrok w to co kryło się pod nim. Z wrażenia zamarłem, kontemplując ponętna panoramę kobiecych krągłości ukrytą pod zmysłowym, czarnym gorsetem, dopasowanymi kusymi figami połączonymi podwiązkami oraz wykończonymi koronką pończochami. Dyrektorka sama w sobie była atrakcyjną babką, ale w tym wdzianku prezentowała się nad wyraz kusząco i lubieżnie.- Doskonale, że ...
    ... jesteś. - Tyle byłem w stanie wykrztusić. Reszta była zachwytem i pożądaniem.Dopadłem do rozgrzanego ciała Bogny, obsypując ją dziesiątkami pocałunków. Drżącymi rękami badałem każdy fragment seksownej bielizny. Gdy już nasyciłem większość zmysłów, nie bez trudności zacząłem rozwiązywać frywolne kokardki, które trzymały go w całości.- Uznasz, że to bez znaczenia, ale chcę to zrobić w twoim pokoju - jęknęła głucho dyrektorka.- Nie wiem czy wytrzymam tyle czasu ile potrzeba na wdrapanie się na górę, ale spróbować możemy - zgodziłem się, uporawszy się z połową wiązań.Bogna wyśliznęła się z moich objęć i ruszyła w stronę schodów. W ich połowie udało mi się dopaść zbiega. Chwyciłem brzeg koronkowych majtek. Bogna, niczym nastolatka pokazała mi język i roześmiała się, próbując się uwolnić. Odniosła połowiczny sukces, bo wyswobodziła się, ale kosztem utraty fig. Doskonale mi znane, krągłe pośladki błysnęły mi przed oczami, gdy ich właścicielka pięła się w górę. Tego było mi za wiele. Nie przegram w ten sposób z kobietą! Na szczycie schodów po raz drugi naparłem na uciekinierkę i przygniotłem ją do podłogi. Zacisnąłem dłonie na gorsecie i szarpnąłem z całych sił. Pozostałe kokardy puściły w jednej chwili. Lubieżne wdzianko przestało osłaniać ciało Bogny. Wtuliłem twarz w zachwycające grona jej cycków. Zadowolona kochanka mrucząc wyrażała swoją aprobatę, dla moich kolejnych poczynań. Wciąż pieszcząc dorodne piersi, sięgnąłem jedną dłonią między rozwarte uda, odnajdując szorstki mech na łonie ...
«12...456...14»