1. Moja dziewczyna chciała mieć koleżankę 9


    Data: 04.09.2023, Kategorie: Fetysz Trans Autor: 123mike73

    ... kolację
    
    Anna podeszła do wieszaków przerzuciła kilka rzeczy
    
    - może mała czarna? trzymała w rękach naprawdę krótką sukienkę z długim rękawem. W górę od piersi włącznie z długimi rękawami była zrobiona z koronki.
    
    - spróbujmy powiedział facet.
    
    Zrobiło mi się niedobrze jak odbierałem sukienkę od Anny. Posłusznie wszedłem do przymierzalni i zacząłem się rozbierać. Trząsłem się choć nie było wcale zimno. Zacząłem wciągać sukienkę przez głowę. Do przymierzalni weszła Anna. pomogła mi ułożyć i zapiąć sukienkę.
    
    Kiedy skończyliśmy Anna wypchnęła mnie z przymierzalni na środek sklepu.
    
    Widziałam jak temu facetowi opada szczęka. Zarumieniłam się i spuściłam wzrok.
    
    Anna podeszła do mnie
    
    - obróć się, jak się panu podoba? Czy jednak może coś mniej wyzywającego.
    
    - nie wiem jak moja żona, ale pani wygląda fantastycznie - powiedział facet.
    
    - przejdź się kochanie, niech pan się dobrze przyjrzy.
    
    Postukałam obcasami po płytkach starając się być jak najbardziej kobieca.
    
    Widziałam że ten facet chciałby mnie tu i teraz.
    
    - może faktycznie chciałbym zobaczyć coś bardziej stonowanego - wykrztusił. Stałam tak w sklepie w sukience która ledwie zasłaniała mój tyłek i była cała do mnie przyklejona. Widziałam jak ten facet cały czas mi się przygląda. Anna podeszła znów do wieszaka. Wybrała świetną koktajlową sukienkę przed kolano. Długi rękaw ładne wycięcie na biust. Wzięłam ją i poszłam się przebrać. Anna przyszła mi pomóc. Nałożyłam sukienkę, Anna zapięła suwak z ...
    ... boku. Znów wyszłam na środek sklepu. Facet patrzył na mnie.
    
    - czy taka będzie dobra - zapytała Anna.
    
    - tak, proszę spakować, zapłacę - powiedział facet.
    
    Anna dopełniła formalności. ja po kolejnej zmianie ubrań zabrałam się dale za swoje obowiązki.
    
    Po wyjściu tego faceta Anna podeszła do mnie.
    
    - byłaś świetna, wszystko w porządku?
    
    - mało nie zemdlałam.
    
    - musisz się opanować, takie rzeczy są na porządku dziennym.
    
    Dzień dobiegał końca. Do sklepu przyjechał Jerzy. Podszedł do Anny pocałował ją i spojrzał na mnie
    
    - nasza nowa pracownica, jak sobie radzi?
    
    - całkiem dobrze, jadę do domu zrobić obiad. Zamknij dziś sklep.
    
    - oczywiście.
    
    Anna kazała mi posprzątać na koniec pracy i wyszła. Jeży wyszedł do biura na zaplecze.
    
    Posprzątałam sklep i zamknęłam drzwi. Poszłam do biura. Zapukałam. Jeży otworzył drzwi.
    
    - zamknęłam już i posprzątałam, mogę już iść.
    
    - wejdź na chwilę i poczekaj to podwiozę cię do domu.
    
    Jeży zamknął drzwi. Usiadłam na kanapie. Jeży podszedł do biurka otworzył szufladę i wyjął małe pudełko zawinięte wstążką. Podszedł do kanapy i usiadł koło mnie.
    
    - Proszę to mały prezent dla ciebie.
    
    -nie trzeba, przecież niczego nie zrobiłam.
    
    - oj zrobiłaś zrobiłaś-otwórz proszę.
    
    Rozwiązałam wstążkę i otworzyłam pudełko. Wewnątrz znajdowały się duże silikonowe różowe usta.
    
    Kompletnie nie wiedziałam o co chodzi.
    
    - to taka mała zabawka z Japonii - powiedział Jeży - pokażę ci o co chodzi. Wyjął te usta z pudełka o odsunął mi ...