-
Prawdziwa nauczycielska sumienność (II)
Data: 21.09.2023, Kategorie: nauczycielka, szantaż, uczeń, BDSM Autor: z152087
... Nie brała przy tym pod uwagę, że w te plany może wskoczyć z buciorami znowu ten paskudny gówniarz. Ale rozpieszczony gówniarz tak już zaczęła nazywać go w myślach niestety miał nad nią sporą przewagę mentalną. "Gdzie chciałabyś się spotkać moja słodka profesorko aby udzielić mi korepetycji z wielu dziedzin, ale szczególnie z języka polskiego bo otrzymuję słabe oceny" zawierał esemes, który otrzymała siadając do obiadu. - Nie odpowiadasz na esemesy porządnych ludzi? W telefonie głos dręczyciela i jego uśmieszek. Nie mogę czekać z nauką, bo braki nawarstwiają się i skończyć się to może nieprzyjemnie. Zresztą to chyba jakiś nauczycielski honor aby wychowankowie mieli jak najlepsze wyniki na semestry i koniec roku. - Przecież wiesz, że mam narzeczonego i mam plany na dzisiaj jeszcze po wczorajszym dniu, który tak doskonale mi zepsułeś... - To w takim wypadku czemu mam zawdzięczać ten dzisiejszy występ przed tablicą na polskim pani profesor? - Kontynuował młodzian. - Słabo znałeś temat - powiedziała Beata za wszelką cenę nie chcąc przyznać, że ocenia niesprawiedliwie uczniów - W takim wypadku muszę zastosować pewne mocne argumenty i powołać się na pewne wczorajsze ustalenia aby nasza dalsza współpraca mówiąc całymi polskimi zdaniami układała się harmonijnie i rzeczowo dla obu stron. - Ale ja mam już porobione plany na dzisiaj, proszę; - Proszę mówić całymi zdaniami w pięknej polszczyźnie pani profesor. Czekam godzina 16.00 na korepetycje u mnie w domu. ...
... Postaram się uwzględnić Twoje plany na wieczór i to będzie moje jedyne ustępstwo. Każde spóźnienie będzie oceniane! Danuta nie miała nawet czasu, aby się zastanowić, że jak nie zamówi taksówki to się spóźni, ale nie chciała by plotkarze jakimi są taksówkarze w jej małym miasteczku o tej wizycie cokolwiek wiedzieli. Stawką w tej grze były jej plany na przyszłość. Na miejsce dotarła długo po czasie. Zadzwoniła do furtki sporej willi z zadbanym otoczeniem, nie wiedząc kto jej otworzy domofonem furtkę. Na szczęście to nie była matka Przemka ani jego ojciec, nie była to również gosposia - jak wszystkie gosposie plotkara. Odetchnęła i serce przestało jej walić aż czuła je w skroniach furtka otworzyła się elektrycznie i w domofonie zabrzmiał Przemek – otwarte zapraszam. W sieni pomógł jej zdjąć i powiesić do zamykanej szafy wełniany płaszczyk i ubraną w służbową garsonkę pończochy i buty na wysokich obcasach powiódł po schodach do góry do swojego pokoju. Tak ubierała się do szkoły i uznała, że na "korepetycje" też tak wypada wyglądać. Usiadła naprzeciwko biurka na fotelu i obserwowała co dalej. - Zależy mi na planach na wieczór więc co będziemy konsultować? - Oczywiście język polski, żeby takie sytuacje jak dzisiejsza się nie zdarzały; - Mamy pani profesor wykład na temat piękna kobiecego ciała zawarty w literaturze polskiej na przykładzie rozbierającej się stopniowo kobiety z zaznaczeniem westchnień i miłosnych wyznań w stylu jak wczoraj wieczorem. Myślę, że temat ...