Wirus (IV)
Data: 09.10.2023,
Kategorie:
Sex grupowy
Nastolatki
porwanie,
BDSM
Autor: plague
Rozejrzała się po pokoju, próbując odzyskać świadomość. Nadal była zamroczona i wszystko co działo się wokół niej, wydawało jej się senną marą, koszmarem, w którym ona gra główną rolę. W pobliżu nie dostrzegała nikogo, jednak słyszała odgłosy dobiegające z drugiego końca sali, w której się znajdowała. Odgłosy świadczące o tym, że zabawa trwa nadal, a ona tracąc przytomność zagwarantowała sobie chwilę spokoju. Słyszała stłumione jęki i krzyki które z pewnością wydawała Agnieszka. Wytężyła wzrok, próbując zobaczyć rozgrywającą się nieopodal scenę. Panujący w pokoju półmrok nie ułatwiał zadania. Z wielkim trudem dostrzegła leżąca na stole kobietę.
Między jej rozłożonymi nogami, nieustannie, niczym maszyna, pracowały biodra jednego z mężczyzn, raz za razem wtłaczając w nią nabrzmiałego fallusa. Przy jej głowie, zwisającej znad krawędzi stołu, stał drugi z nich, usilnie starając się włożyć swojego pokaźnego kutasa jak najgłębiej w jej gardło. To on, a dokładnie mówiąc jego przyrodzenie, tłumiło krzyki kobiety. Wyjmował je co chwilę, pozwalając kobiecie złapać oddech. Krztusiła się wtedy śliną, która następnie spływała po jej twarzy. Nie dawał jej jednak dużo czasu na odpoczynek, nieprzerwanie wznawiając próby schowania swojej lancy w jej przełyku.
Kasia z przerażeniem patrzyła jak ogromny penis oprawcy po raz kolejny zaczyna znikać w ustach Agnieszki, a na jej szyi, w miejscu w którym aktualnie się znajdował, pojawia się wybrzuszenie. Jeszcze większego szoku doznała, ...
... kiedy mężczyzna w końcu osiągnął swój cel i jego kutas w całości znalazł sie w gardle kobiety. Z zadowoleniem trzymał go tam przez chwilę, nie zważając na duszącą się Agnieszkę. Gdy w końcu go wyjął, zaczerpnęła łapczywie powietrza, krztusząc się i plując. Mężczyzna, spełniwszy swój cel, zaczął masturbować się nad twarzą kobiety i po chwili umieścił na niej obfity ładunek gorącej spermy. Zadowolony z siebie wyszedł z izby, zostawiając kobietę ze swoim towarzyszem.
Teraz kiedy już nic nie blokowało jej ust i gardła, Agnieszka krzyczała głośno w rytm pchnięć mężczyzny. Uniosła nieco głowę patrząc na rżnącego ją ciemiężyciela. Jej długie, ogniste włosy były teraz mokre i posklejane przez pot i spermę. Patrząc na nią, Kasia uświadomiła sobie, że Agnieszce podoba się ten ostry seks z nieznajomym. Jej krzyki nie były efektem bólu i niechęci. Wręcz przeciwnie - ogarniała ją coraz większą ekstaza.
Ręką Kasi instynktownie powędrowała między jej rozłożone nogi. Palce zaczęły pieścić muszelkę, która po kilku minutach przyglądania się owej scenie, zrobiła się wilgotna. Była zdziwiona, ale oglądanie rżniętej Agnieszki niezwykle ją podnieciło. Chciała żeby ją też ktoś zerżnął. Potrzebowała tego właśnie teraz. Pamiętała że przecież chwilę temu, to ją brali na tym stole. Jednak wtedy się bała. Zaciskała przed nimi zarówno nogi, jak i usta. Musieli trzymać ją we dwóch, aby trzeci bez przeszkód dobrać się do jej krocza. Krzyczała z bólu i ze strachu. Teraz ten strach był dla niej ...