Walentynkowe poczęcie
Data: 16.10.2023,
Kategorie:
Creampie,
Hardcore,
Laski
Oral
Autor: pornomaniaczka
... na który w dalszym ciągu...
Mężczyzna stał osłupiały, nie wiedząc, jak zareagować. Kobieta natomiast, jak długo mogła, tłumiła chichot, aż wreszcie nie wytrzymała i parsknęła śmiechem.
- To jest mój stały partner - oświadczyła, przerywając młodzieżowemu aktywiście - a ciąża jest bardzo pożądana.
Chłopiec urwał. Dopiero teraz spojrzał na ich dłonie, zauważając obrączki. Przypatrzył się uważniej twarzom swych rozmówców.
- Przep-praszamy - wyjąkał - nasza akcja nie jest skierowana do państwa.
- Nie ma sprawy! - powiedział mężczyzna. Wziął żonę za rękę, zamierzając wrócić na parkiet. Mijając tamtą parę, dosłyszał jeszcze zawstydzony głos chłopaka:
- Żeby tak się pomylić!
- A bo ciemno tutaj! - odparła dziewczyna. - Nie przejmuj się. Chodź! - Po czym skorzystała z automatu wiszącego przy drzwiach toalety.
"Następny zdominowany przez kobietę" - pomyślał mężczyzna. A potem nagle coś mu przyszło do głowy. Zaprowadził żonę do kontuaru szatni i poprosił do płaszcze.
- Chodź do auta! - powiedział.
- Czekaj, rajstopy! - szepnęła mu na ucho, próbując pociągnąć go z powrotem do łazienki.
- Nie przeszkadzajmy tamtym! - odszepnął. - Daj mi chwilę, podjadę pod same drzwi!
Wyszedł na dwór, gdzie było naprawdę zimno. W niedopiętym okryciu pobiegł do stojącego w kącie parkingu niebieskiego opla. Odpalił stacyjkę, zarazem włączając nawiew ciepłego powietrza. Zatrzymał wóz tuż przed wejściem do klubu. Otworzywszy drzwi, odchylił w przód oparcie przedniego ...
... siedzenia.
- Wskakuj do tyłu!
- Ale dlaczego? - zawołała przez uchylone skrzydło oszklonego wejścia.
- Bo tak mówię!
Wsiadła, wyraźnie zaskoczona jego stanowczością. Znów przejął inicjatywę i czuł się z tym coraz lepiej! Jej także chyba zaczynało się to podobać. Widział w lusterku jej wyczekujący uśmiech. Gwałtownie ruszył.
- Wkrótce będziesz w ciąży! - wycedził, skręcając na główną szosę.
Szybko oddalali się od klubu, usytuowanego na peryferiach miasta. Nie pytała, dokąd jadą. Wystarczyło jej, że on wie.
Duży, samotny parking znajdował się o pięć kilometrów dalej, na skraju lasu. Stały tam głównie autobusy, które nie miały nocnych kursów, i parę ciężarówek. Wystarczająco pusto, by nikt nie przeszkadzał, ale przy tym zawsze istniała możliwość, że ktoś ich zobaczy.
- Przygotuj się do zapłodnienia! - rzekł, parkując samochód na wolnym stanowisku między żółtym autobusem i białą ciężarówką iveco. Znów odchylił oparcie fotela obok kierowcy, by przegramolić się na tylną kanapę.
Na szczęście samochód był wystarczająco szeroki. Kobieta stanęła na czworakach, lewą stroną na siedzeniu, prawą na podłodze, nie bez trudu przyjmując pozę samicy gotowej do spółkowania. Pochyliła głowę - oparcie fotela kierowcy nie pozwalało podnieść jej wyżej. Z tyłu spódniczki miała wilgotną plamę, ślad podniecenia. Podciągnęła materiał, zarzucając go na plecy i pokornie obnażając pośladki. Mężczyzna rozpiął spodnie. Sprawdził ręką, czy jest gotowa. Była jeszcze bardziej mokra niż tam, ...