Mój Rubikon (I)
Data: 17.10.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Sex grupowy
Autor: Paula_40
... Zaczął tą moją dłonią sunąć po swoim kosmatym, szorstkim zarostem udzie, w górę, ku pachwinie, pod obsuniętą nogawkę bermudów. Karolina przyglądała się nam z widocznym rozbawieniem, a on wsuwał mi dłoń wyżej i wyżej. Nagle poczułam, że nie ma pod spodem bielizny, a ja palcami zaczynam dotykać... kurwa mać, pod palcami czułam jego chuja. Jak dotychczas, jedynym kutasem jakiego dotykałam, była penis mojego męża, a tu, na dodatek, w miejscu publicznym obmacuję obcego mi dotąd faceta. - Paulinko, powiedz Karolinie co czujesz - zapytał niskim głosem. - Czuję Twojego kutasa. - wyrzuciłam z siebie bezskutecznie usiłując wycofać dłoń. - A czy to co czujesz, różni się czymś, od tego co czułabyś w nogawce męża? - Tak - wykrztusiłam z siebie jednocześnie powoli, sama nie wiem dlaczego, wyprostowałam podkurczone bojaźliwie palce. - czułam miękki prawie aksamitny organ, nawet teraz, gdy odpoczywał dosyć długi i gruby z luźną, chyba centymetrową skórą napletka nad grubszą od miękkiego trzonu żołędzia. - Tak, różni się, myślę, że jest większy i grubszy od penisa Piotra - wydukałam cicho. Organ, pod moją dłonią zaczynał się budzić do życia wyraźnie nabierając tężyzny. Już był imponujący, a jeszcze się nie podniósł. - Co jeszcze możesz powiedzieć, o kutasie męża, czując mojego? Cicho powiedział Karol. Karolina, udawała, że zupełnie ją nie interesuje moja ręka na czymś, co należało do niej. - Kutas Piotra jest gładki, bez żył i żołądź tak nie odstaje. - Jest tej samej grubości co reszta - ...
... poprawiłam się. Penis Karola pod moją dłonią nadal rósł, stawał się sprężysty, przejawiając coraz większą ochotę do pozycji zasadniczej. - Zsuń skórę, Paulino - szepnął i zmrużył oczy. W tym momencie otworzyły się z trzaskiem wahadłowe drzwi od zaplecza i wynurzył się młody kelner z tacą, na której brzęczało nasze zamówienie. Wyrwałam rękę poprawiając sukienkę, jakbym miała jeszcze coś do ukrycia. Karol rzucił na stół banknot, który regulował należność ze sporym naddatkiem, czym dał do zrozumienia wścibskiemu młokosowi, że nie będzie więcej mile widziany przy naszym stole. Gdy kelner zniknął, Karol ponowił prośbę. Zauważyłam, że szeroka nogawka jego bermudów już się podniosła tworząc spore wybrzuszenie. - No, wysłuchaj go, ja tam lubię czuć go w dłoni... uśmiechnęła się niewinnie Karolina. - I nie tylko dłoni, - dodała z uśmieszkiem dającym wiele do myślenia. - Cholera, klęłam w myślach, do czego mnie nakłaniają. - Uświadomiłam sobie równocześnie, że przyszłam tutaj sama, przez nikogo nie zmuszana, ba, oni przyszli właściwie na moje zaproszenie. Nie zmieniało to jednak faktu, że miałam mu włożyć dłoń w nogawkę. - Co miałam zrobić - Powoli zbliżyłam dłoń, nieśmiało wsuwając pod bawełnianą tkaninę. - Masz bardzo miły dotyk - mruknął zachęcająco - a moja dłoń wędrowała wyżej. Jego penis już stał pionowo wykorzystując obszerność nogawki. Karol, włosy u nasady miał krótko przystrzyżone, co powodowało, że podstawę penisa otaczał szorstki dywanik. Sam trzon opleciony był pulsującymi w ...