Mój Rubikon (I)
Data: 17.10.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Sex grupowy
Autor: Paula_40
... dłoni żyłami. Główka, o dziwo, mimo że organ już stał na baczność, nadal była okryta grubym napletkiem którego nadmiar wieńczył całość na górze. - Mówię o dziwo, bo napletek na penisie męża zsuwa się sam, gdy tylko organ podniesie głowę. - Niezła lekcja męskiej anatomii, doświadczenie organoleptyczne - myślałam z przekąsem, czując jednak dreszcz podniecenia. Uświadomiłam sobie z przerażeniem, że nie mam majtek i przeżywane "emocje" już zostawiają na sukience znaczący ślad. Po prostu, wbrew sobie podnieciłam się i wilgotność między nogami zaczęła nabierać na intensywności. - Zsuń, proszę, zsuń skórę - syknął cicho właściciel dzierżonego przez moją dłoń organu. Pociągnęłam, ściskając pień w dół, a następnie objęłam od góry czując na środku dłoni wilgotny pulsujący kraterek. Główka, którą teraz obejmowałam była wielka jak berło, wyraźnie odcinając się od trzonu delikatną chropowatością. - Co byś uczyniła w tej sytuacji mężowi - zapytał cicho. - Z mężem nie robiłam tego w knajpie, bąknęłam skołatana sytuacją, obracając dłoń na coraz wilgotniejszej żołędzi. Zdawałam sobie sprawę, że zabrnęłam już tak daleko, że nie mogę się wycofać. Zaczęłam ruchem obrotowym środkiem dłoni pocierać coraz bardziej pulsującą i wchodzącą w stan rozdygotania główkę, jednocześnie palcami i paznokciami obrabiałam nasadę. Już po kilku sekundach poczułam jak dłoń wypełnia się lepkim strumieniem. Karol westchnął głęboko, jakby nie mógł złapać powietrza, jednocześnie, od góry, przez spodenki przytrzymał ...
... moją rękę. Po kilku potężnych spazmach, kutas zaczął się kurczyć, a ja wyjęłam dłoń pełną pachnących protein o mleczno-białawym zabarwieniu. Chojny dawca przytrzymał moją dłoń, pochylił się nad nią i spił połowę zawartości. Patrzyłam na niego jak urzeczona. Mój mąż dotychczas, nie chciał dać się nakłonić do wylizywania swojej własności, gdy wypływała z cipki. - Reszta dla ciebie. Skosztujesz? - Zapytał z dziwnym błyskiem w oczach. - Spróbuj, ja to bardzo lubię, niewinnie odezwała się Karola, spoglądając na nas z zainteresowaniem takim, jakby oglądała konsumpcję deseru po rodzinnym obiedzie. - Smak i zapach spermy nigdy nie działał na mnie uwstecznieniem odruchów żołądkowych, jednak dotychczas nie spijałam spermy z dłoni, preferowałam naturalne źródełko, a teraz proponował mi to na dodatek dawca, którym nie był mój Piotr. No tak, ale dotychczas wielu rzeczy nie robiłam i to, co zrobiłam "Pod Aniołem" miało na zawsze odmienić moje zachowania seksualne. - Podniosłam dłoń do ust i wolno spiłam resztę jej zawartości. Posiedzieliśmy jeszcze kilkanaście minut, omawiając szczegóły mojego planu i wyszliśmy na ulicę. Gorący, parny wieczór ogarnął moje ciało lepkim oddechem. Czułam, że sukienka klei się do mojego tyłka, wrażenia z kutasem Karola, nawet mimo stresu nie pozostawiły mnie obojętną. Szybko się pożegnaliśmy i prawie biegiem ruszyłam w kierunku parkingu. Trudno opisywać stan mojego ducha, gdy znalazłam się w samochodzie. Włączyłam silnik i oddałam się rozmyślaniom, czekając aż ...