Mój Rubikon (I)
Data: 17.10.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Sex grupowy
Autor: Paula_40
... kręciłoby, abyś była rżnięta przez Karola. - Ciągnęła beznamiętnie mała żmija. - przemilczałam, co nie było oznaką ani potwierdzenia, ani negacji. - Mnie się bardzo podobasz, fascynują mnie od dzieciństwa dojrzałe kobiety - uśmiechnął się Karol - cała przyjemność byłaby po mojej stronie. - Po twojej też, bardzo bym się postarał - dorzucił z miłym uśmiechem. - Chyba wyglądałam jak flaga narodowa, czułam, że już nie czerwienię się, a płonę, jak krzew mojżeszowy, w mojej białej sukience. - Nie denerwuj się, to nie jest przykre, wręcz przeciwnie. - spostrzegł mój stan i uspokajał mnie, swoim niskim, przyjemnym głosem. - Niby zdaję sobie z tego sprawę, po co tutaj jestem, co nie zmienia faktu, że to mnie okropnie stresuje i krępuje - odpowiedziałam. - A co Ciebie tak bardzo stresuje, co jest dla Ciebie największym problemem - zapytała Karolina - omówmy to. - Wiesz, wiecie, - poprawiłam - ja dotychczas miałam do czynienia z jednym tylko facetem i był nim mój mąż. - A więc syndrom strachu przed drugim kutasem - rzuciła bezceremonialnie. - Nie odpowiedziałam, ale moje milczenie było najwymowniejszym potwierdzeniem jej słów... - Tak, ażebyś wiedziała, mi kutas męża dotychczas wystarczał, bardzo mi się podoba, kocham go, kocham, jeśli tak można wyrazić się o fragmencie drugiego człowieka. - wyrzuciłam z siebie, nerwowo zgniatając zwiniętą pod kolanami w pęk sukienkę. - Widzisz, tutaj popełniasz błąd rzeczowy. Nie można kochać fragmentu ciała, kocha się osobę, osobowość. Nie można ...
... zakochać się w dłoni, palcach cipce i penisie - kontynuował Karol - nie bez przyczyny mówię tutaj o dłoniach czy palcach, one też dostarczają nam rozkoszy, czyż tak - zapytał spoglądając mi w oczy. - Czyż nie paluszkiem się masturbujesz? - Nawet z mężem nie rozmawiałam o masturbacji - opuściłam oczy - Po cóż ja tutaj przyszłam - myślałam, spłoniona jak piwonia - cholera, zachciało mi się niespodzianek dla męża. - Karol widząc moje rozgorączkowanie położył mi dłoń na udzie, wolno przesuwając w dół, zsuwając połę pogniecionej sukienki i obnażając moją nogę, a właściwie już nie tylko nogę. Spojrzałam gorączkowo na bar, młody kelner tak celnie załatwiony przez Karolinę zniknął na zapleczu. Byliśmy sami, wielkie wentylatory mieliły wolno gęste, ciężkie powietrze sierpniowego upalnego wieczoru. - Nie denerwuj się, usiłuję Cię tylko oswoić z nowa sytuacją, przecież jesteś tutaj po to, abyśmy poznali się, również intymnie - łagodnie mnie uspokajał. - A może byś skoczyła od razu na głęboką wodę - zapytała z niewinną miną ta cholerna żmijka. - Może również zdejmiesz majtki? - Osłupiałam. O mało nie zakrztusiłam się przełykaną wodą. - Nie, chyba na razie lepiej nieee - wydukałam. - Karol uśmiechnął się przeciągle. Sprawiał wrażenie, że pomysł rzucony od niechcenia przez swoją żonę, albo wcześniej uzgodnili, albo, jeśli nawet było to spontaniczne, bardzo mu się spodobał. - Tak, spróbuj, od czegoś musisz zacząć, lepiej nie zostawiaj wszystkiego na ostatnią chwilę, bo się wszystko wysypie i ...