Mój Rubikon (I)
Data: 17.10.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Sex grupowy
Autor: Paula_40
... krygowania, bezczelnie usiłujący zajrzeć mi w krocze. Zuchwały gnojek, już dużo wcześniej zapewne odkrył "zalety" tego lokalu i wykorzystywał zakłopotanie obnażonych nagle kobiet. - Dużą mineralną z lodem i cytryną - proszę. - Coś jeszcze? Zapytał usłużnie by przedłużyć okazję do zapuszczania żurawia. - Nie - syknęłam tak jadowicie, że odwrócił się na pięcie. - Nie denerwuj się, nie masz się czego wstydzić, jesteś zbyt piękną kobietą, abyś mogła się krępować tą, powiedzmy, trochę niefortunną pozycją. Tutaj wszystkie nowe twarze, a właściwie - dupy mają ten sam problem - uśmiechnął się Karol. - Ja na takich młodych bezczelnych kelnerów mam swój sposób - rzuciła przyjaźnie Karolina. - Tak, a mianowicie? - zapytałam - jaki? - Taki - powiedziała i zrobiła coś, co wprowadziło mnie w absolutne osłupienie. Wsunęła ręce pod spódnicę, uniosła lekko tyłek i sprawnym ruchem zsunęła z siebie maleńkie majtki. Podsunęła je pod nos, powąchała i położyła niedbale na stole. Podchodził właśnie kelner niosący na tacy butelkę z moją zmrożoną mineralną i wysoką szklankę przyozdobioną plasterkiem cytryny. Gdy zbliżył się wystarczająco, Karolina patrząc mu bezczelnie w oczy rozsunęła kolana. Uda dziewczyny, właściwie kobiety, mającej wysoko, przez tą podstępna konstrukcję stołu, kolana, schodziły pod tym samym kątem w dół, co spojrzenie młodzieńca. Kolana rozchyliły się jeszcze bardziej, dając już niczym nieskrępowany dostęp wzroku do ponętnego krocza. Szklanka niebezpiecznie zadzwoniła o ...
... butelkę. Biedak, nalewając rozdygotaną ręką wodę oparzył się boleśnie w nadgarstek o zapaloną lampkę oliwną. Mąż Karoliny obserwował całą ta scenę z obojętnym rozbawieniem. - Więc do rzeczy, w końcu jesteśmy sami - rzucił odprowadzając spojrzeniem odchodzącego kelnera - możemy teraz spokojnie porozmawiać. - Czy zechcesz teraz opowiedzieć, jakie są konkretne przyczyny naszego poznania? Wybacz, ale zazwyczaj to albo faceci, albo pary razem poszukują znajomości, stąd moje i nasze zdziwienie - Karolina potwierdzająco skinęła brodą, nie przerywając siorbać drinka przez słomkę. - Hm... jak by tu powiedzieć... Właściwie to w mailach już pisałam... - usiłowałam wytłumaczyć, jak to mój mąż Piotr zaskoczył mnie wyjawieniem swoich fantazji i pragnień. Tłumaczyłam, że właściwie nie przejawiam entuzjazmu, ale za bardzo kocham męża, abym miała się narażać, że w poszukiwaniu swoich marzeń, miałby uczynić coś poza moimi plecami, a poza tym - tłumaczyłam - doszłam do wniosku, że lepiej przejąć inicjatywę, bo wtedy można zapanować nad sytuacją i nie pozwolić na przypadki. - Wnioskuję, że Twój mąż o naszym dzisiejszym spotkaniu nic nie wie - zapytał. - No właśnie, chcę, aby to była dla niego niespodzianka, zaskoczenie. - A czy masz, chociaż pomysł, wyobrażenie tego, do czego zmierzasz? - wtrąciła Karolina. - ... hm, nie precyzowałam dotychczas tego w myślach, ale ... Seks w dwie pary. - wydusiłam z siebie, z trudem, jakbym przełykała literatkę tranu z piołunem. - Z tego co zrozumiałam, Twojego męża ...