1. Wakacyjna zamiana cz.2


    Data: 02.11.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Magdalena

    Po ostatnim wieczorze pełnym wrażeń, Szymon musiał odpocząć. I tak też się stało. Wyspał się porządnie, zresztą co się dziwić, wstał o dziesiątej. Przeciągnął się, ziewającym przy tym głośno. Wsunął klapki i w samych bokserkach i koszulce poszedł do kuchni. Idąc przez dom spostrzegł, że chyba nikogo nie ma. Cisza i spokój. To było coś czego w swoim domu znaleźć nie mógł. Nawet jak nikogo nie było, to i tak słychać było szum samochodów z ulicy i typowy, miejski hałas.Gdy dotarł do pomieszczenia kuchennego ujrzał jednak Weronikę stojącą przy lodówce, prawdopodobnie robiącą śniadanie. Widać było po niej, że również przed chwilą wstała. Miała na sobie błękitną koszulkę i bardzo krótkie, różowe spodenki od piżamy. Były tak krótkie, że spod nich było widać nawet fragmenty pięknych pośladków.- Hej... - przywitał się Szymon, obserwując przy tym swoją kuzynkę, która była w tym momencie odwrócona- O, cześć. Też już się obudziłeś? - zapytała odwracając się, jak zawsze miała na nosie swoje czarne okulary- Taaa... Gdzie w ogóle jest reszta? - zapytał, będąc zdziwionym, że nikogo prócz Werki nie ma w domu- Mama z tatą pojechali do miasta. Co Ci zrobić na śniadanie? - wyjaśniła krótko, po czym dopytała kuzyna, czuła się teraz gospodynią i chciała obsłużyć swego gościa- Co? A niee... nie musisz się trudzić... Sam sobie coś zrobię- Daj spokój. I tak sobie robię to i tobie mogę...- Hmm... To co sobie robisz? - zastanowił się Szymon, nie chcąc jednak robić kłopotu, po prostu chciał wziąć to ...
    ... co Weronika- Jajecznicę, też chcesz?- Chętnie. To może chociaż herbatę zrobię...- Okej, herbata jest w tamtej szafce, a cukier, jeśli słodzisz, w tej na dole. - wskazała dłonią na poszczególne szafki i zabrała się za robienie jajecznicyW trakcie robienia śniadania Szymon podglądał co jakiś czas na Werkę. To kiedy schylała się po olej, to wtedy jak zwinnie roztrzepywała jajka... Ona sama też spoglądała co jakiś czas na Szymka. Jak na ten wiek miał już trochę umięśnione ramiona, do dorosłego mu jeszcze brakowało, nie mniej jednak dla kuzynki wystarczało, by co jakiś czas zerknąć.Po śniadaniu Szymon pozmywał, nie było tego wiele, więc szybko mu poszło.- Wspominałaś coś wczoraj o jeziorze... Może byśmy tam skoczyli poopalać się, ochłodzić w wodzie? - zagaił temat Szymek- Hmm właściwie to można. Znam jedno takie miejsce gdzie nikt nas nie będzie niepokoił. Nie lubię opalać się przy ludziach...- A dlaczego, jeśli mogę spytać?- Noo... Tak wiem, że mnie pewnie wyśmiejesz ale... wstydzę się... - odpowiedziała trochę ciszej- Spokojnie. Nie wyśmieję. Moim zdaniem nie masz się czego wstydzić, masz fajną figurę... i w ogóle... Poza tym skoro faktycznie masz jakąś spokojną miejscówkę, to tam możemy się wybrać.- Okej, dzięki że rozumiesz... - uśmiechnęła się delikatnie, milej się poczuła kiedy Szymon wspomniał o jej figurze mimo iż sama niezbyt ją lubiła - To kiedy chciałbyś iść?- Myślę, że im szybciej, tym lepiej.- Okej, w takim razie wezmę kostium kąpielowy i jakieś ręczniki. Po drodze ...
«1234...»