1. Ciocia Dorota czesc III „ Spelnienie”


    Data: 07.11.2023, Kategorie: Mamuśki Autor: Jarekx69

    ... zaczęła jak poprzednio przesuwać w górę i w dół. Długo nie trzeba było czekać twardniał szybko. I po chwili bardzo mnie zaskoczyła. Przesunęła głowę i wzięła go w usta. Aż mruknąłem z rozkoszy i podniecenia. Skupiałem się na tym żeby znów za szybko nie odpalić. Ciocia na chwile przerwała. - podoba się ? Zapytała. - bardzo bardzo ciociu, wyszeptałem. Przez jeszcze dłużą chwile mnie pieściła, ale potem. - no kochany koniec tego dobrego, teraz popieścisz, cioci pisie. Stwierdziła. - wstań. Powiedziała. Rozkładając się na kanapie. - klękaj i zajmij się mną. Rozkazała. Musisz ją lizać i ssać. I tu udzieliła mi instruktażu. Zabrałem się za to z ochotą, nawet mi się to podobało. Ssałem i lizałam na przemian. A ciocia, słodko pojękiwała. - oj taaaak maaały, cudnie mmmmm nie przestawaj. Mówiła to dyszała. Nie wiem jak długo to robiłem. Ale za chwile usłyszałem. - dość już, teraz wejdź we mnie. Tylko na to czekałem. Wziąłem kutasa w rękę i próbowałem się wślizgnąć. Ale jakoś mi to nie wychodziło. Z pomocą przyszła ręka cioteczki Która mnie na kierowała. Wszedłem mocno i zdecydowania do samego końca. - Aaaajjj nie tak mocno po po powoli mamy czaaas. Wystękała ciocia. Ale ja nie słuchałem tylko zacząłem jazdę. Szybko i mocno. -Aaa mmm jeeesooo jaki duży pooowooli kurwaaaaa! Tylko dyszałem i jechałem, nie zważając na jej krzyki. Sama jazda nie potrwała długo. -hyyyyyy hyyyy ha. O kuuurde yhy yhy yhy. Dyszałem i szybko waliłem ciotunie. - Dość słyszysz dość daj mi go do buuuzi. Krzyczała ...
    ... ciocia. Doszedłem ale nie zdążyłem do jej ust. Cały ładunek skończył się na jej cyckach. Opadłem bez sił na podłodze, leżałem miałem ciemno w oczach i cały drżałem, kutas jeszcze nie opadł do końca a ciocia już go miała w ustach i wvyssysala resztki spermy. Nie miałem siły protestować ani nawet oddychać. Przez dłuższą chwile trwaliśmy w milczeniu. -no mały, byłeś niezły, tylko rąbałeś mnie jak drwal. Tak tak wiem, to pierwszy raz. Dlatego krótko i tak. Chaotycznie ale popracujemy nad techniką obiecuje. Powiedziała ciocia. - ciociu było mi bosko, nie umiem tego opisać. - ach zapomniałabym. Jutro wieczorem przyjedzie twój ojciec po ciebie. Zrobiłem wielkie oczy. Liczyłem na jeszcze kilka dni i upojnych chwil z ciocią a tu masz, do domu. Tego wieczoru już nic się nie wydarzyło. A rano znowu nie miła niespodzianka bo Piotrek i wujek wrócili do domu. A po południu miał być mój ojciec. Słyszałem jakieś głosy z kuchni. Zszedłem na dół. - Dzień dobry ciociu. Powiedziałem zbliżając się i cmoknąłem ją w policzek. - Aj mały nie pozwalaj sobie. Nie jesteśmy sami. - chcesz kawy czy coś? Zapytała. - nie dzięki, wody się napije. - a wujek i Piotrek gdzie są? Śpią jeszcze? Zapytałem. - przyjechali około czwartej na ranem, niech odeśpią. - idę pod prysznic, jak by dzwonił telefon to odbierz. Powiedziała i ruszyła do łazienki, w tej swojej figlarnej koszulce. A mnie już sterczał i jedna myśl mi przyświecała. Iść do niej pod prysznic i ją jeszcze raz zerżnąć wylizać i zerżnąć. Łazienka była na ...
«1234...8»