Przelecial moja dziewczyne
Data: 14.11.2023,
Kategorie:
Zdrada
Autor: milach
To historia jeszcze z czasu naszych studiów. Moja dziewczyna Magda była akurat w moim pokoju, mieszkałem wtedy w akademiku. Całowaliśmy się i zaczynało się robić naprawdę gorąco. Jedną rękę miałem na jej krągłych piersiach a drugą już pod spódniczką. Właśnie wtedy do pokoju wrócił Marcin, mój współlokator. - O sorry. Dobra nie przeszkadzam, prześpię się na kanapie w części wspólnej - powiedział gdy nas zobaczył. Czułem się z tym trochę źle, wiedziałem jak się śpi w tamtej części. Naciągnąłem koc na mnie i Magdę i powiedziałem, żeby został. Stwierdziłem, że postawię mu piwo zanim wykopiemy go na zewnątrz. Madzia była wyraźnie zawstydzona i poczułem jak zapina swoją koszulkę pod kocem i poprawia spódniczkę.
Jedno piwo przeszło w drugie i trzecie, a my we dwójkę wypiliśmy już trochę zanim Marcin wrócił i zaczynaliśmy być porządnie podchmieleni. Dodatkowo współlokator poczęstował nas jointem i wtedy trawka też zrobiła swoje. Zacząłem delikatnie całować i głaskać Magdę. Koc zsunął się na ziemię, kiedy moje ręce znów były na jej piersiach i pod spódniczką. Tak się zapamiętaliśmy, że zapomnieliśmy całkiem o obecności Marcina. Kiedy to sobie uświadomiłem zerknąłem w jego stronę oczekując, że śpi (albo że chociaż wykaże tyle przyzwoitości, żeby sen udawać), ale tak nie było. Siedział na swoim łóżku i intensywnie się w nas wpatrywał. O dziwo, obecność obserwatora dodatkowo mnie nakręciła, więc nie przestałem całować Magdy albo kazać współlokatorowi spadać. Rozpiąłem jej bluzkę ...
... jeszcze bardziej, więc Marcin miał widok na jej czarny koronkowy stanik ciasno opinający dwie duże półkule. Właśnie wtedy Madzia też zwróciła uwagę na obecność gościa i poczułem jak zamarła w bezruchu. Być może to przez trawkę i alkohol, ale wyszeptałem: - Dajmy mu mały pokaz. - Ty mówisz poważnie? - zapytała szeroko otwierając oczy z niedowierzania. Kiwnąłem głową. Marcin słyszał zaledwie nasz szept i pewnie myślał, że chcemy się go w końcu pozbyć. W końcu wstał. - No to walnę się spać na zewnątrz - powiedział. - Spokojnie, nie wychodź tylko dlatego, że my tu jesteśmy - odparłem. Znów zacząłem całować Magdę, nie zatrzymywała mnie kiedy ściągnąłem jej koszulkę. Sięgnąłem jej łopatek i rozpiąłem koronkowy stanik, ściągnąłem go i zepchnąłem z łóżka. W tym momencie leżała już półnago, z dwiema piersiami wystawionymi na wzrok Marcina. Docisnęła nadgarstkami swoją spódniczkę, kiedy chciałem ją podwinąć. Jednak w tym momencie złapałem ją za ręce i ścisnąłem je za jej plecami. Szybko ściągnąłem jej majtki - dołączyły do stanika na podłodze. Natychmiast ulokowałem się między jej nogami, żeby lizać jej wargi i pieścić łechtaczkę. Była bardzo zawstydzona i zakryła swoje oczy rękami, jednak już mnie nie odpychała - rozbudzone napięcie seksualne dawało o sobie znać. Marcin był kompletnie podjarany. Podszedł do krzesła przy moim łóżku i pytająco uniósł brew jednocześnie wskazując na nie. Kiwnąłem głową i za moim przyzwoleniem usiadł na krześle. Ręce Magdy wciąż zakrywały jej oczy z ...