1. Górska pułapka (I)


    Data: 18.10.2019, Kategorie: Dojrzałe nastolatek, ferie, bez seksu, Autor: Dorota

    ... Mógłbyś posiedzieć chwilę z ciotką, a nie tylko przed tym komputerem- powiedziałam żartobliwie oburzonym tonem.
    
    Byłam dla niego ciocią ze względu na to, że byliśmy prawie jak rodzina. W głębi duszy cieszyłam się, że ma tylu przyjaciół i rozmawia z nimi często na tych swoich forach społecznościowych.
    
    - Ok, ok, już idę, jak sobie życzysz ciociu- w jego głosie słyszałam ironię.
    
    Porozmawialiśmy do późna, pośmialiśmy się i dałam mu nawet spróbować kilka lampek wina. To był udany wieczór.
    
    Oznajmiłam, że idę spać i dałam Jankowi całusa na dobranoc. Przytulił się mocno do mojej piersi. Jestem od niego sporo wyższa. Mam sto osiemdziesiąt pięć centymetrów wzrostu, więc jak na kobietę to sporo. Janek około stu sześćdziesięciu pięciu. Jego wyraz miłości trwał trochę zbyt długo i trochę byłam zmieszana, ponieważ Janek wtulał się w moją mocno wydekoltowaną bluzkę w sposób, który nie przystoi ciotce i młodemu chłopcu. Aby przerwać tą sytuację odezwałam się, starając się aby brzmiało to jak żart.
    
    - Janek, ja też cię bardzo kocham, ale nie ściskam cię tak, że nie możesz oddychać.
    
    Oderwał się od mojego biust i spojrzał na mnie swoimi oczyma lekko zdziwiony, ale i jakby wystraszony. Poczerwieniał i ze spuszczoną twarzą odrzekł.
    
    - Och... przepraszam, to chyba przez to winno i w ogóle.
    
    Zaśmiałam się.
    
    - Daj spokój, nie gniewam się. Dobranoc.
    
    - Ja jeszcze chwilę posiedzę na necie. Wieczorem jest lepszy zasięg, szkoda że nie ma tu stałego złącza.
    
    - Dobrze, tylko ...
    ... nie siedź za długo, jutro czeka nas wyczerpujący dzień- mrugnęłam do niego okiem porozumiewawczo.
    
    - Super - uśmiechnął się - Sprawdzę w necie po ile tu mogą mieć narty do wypożyczenia.
    
    Odwróciłam się i poszłam wpierw do łazienki a potem do sypialni.
    
    Leżąc w łóżku chwilę myślałam o dziwnym zachowaniu Janka, gdy się żegnaliśmy. Jakby sprawiało mu przyjemność przytulanie się do mojego biustu. Wprost nie mógł się oderwać. A później to jego spojrzenie. Nie tyle należało do zaskoczonego, przestraszonego chłopczyka, co do rozpalonego samca, który zapomniał się na chwilę i zaczął dobierać się do tej samicy, która nie jest jego. Już wcześniej łapałam go na ukradkowych spojrzeniach na moje piersi, gdy tylko trochę je odkryłam odważniejszą kreacją. Tacy są mężczyźni, to na nich działa, a na nastolatków, jakim jest Janek, to już w szczególności.
    
    Z tą myślą, że nic przecież złego się nie stało i że to całkowicie normalne w jego wieku zasnęłam.
    
    Przebudziłam się wcześnie rano. Było jeszcze ciemno. Założyłam szlafrok na nocną koszulę i wyszłam z pokoju na korytarz. Spojrzałam w lewo na długi korytarz, zawsze ciemny i mroczny, ponieważ nie było tam żadnych okien. Była tam łazienka, a następne drzwi to pokój Janka. Panowała grobowa cisza. Udałam się w prawo, gdzie znajdował się niewielki aneks kuchenny, połączony z salonem barkiem. Nalałam sobie soku i usiadłam przy barze na wysokim krześle. Ogarnęłam wzrokiem cały pokój w zamyśleniu, popijając sok, gdy nagle na stoliku zwróciła ...