Gangbang2
Data: 18.11.2023,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Sex grupowy
Autor: Magikt
Gang bang
Dużo zawsze rozmawialiśmy z moim mężem Czarkiem o seksie GANG – BANG. Sam pomysł obsługiwania swoim ciałem kilku, a może nawet kilkunastu facetów naraz był niesamowity i bardzo mnie podniecał i zawsze dochodziliśmy do wspólnego wniosku, że żadne z nas nie ma nic przeciwko temu – w sumie już parę razy w swoim życiu robiłam to na jego oczach z różnymi facetami, na razie tylko ze znajomymi, ale nigdy z kilkoma jednocześnie – ba nawet nie z kilkoma po kolei, bo po prostu zawsze był tylko jeden naraz. Nigdy jakoś nie mogłam doczekać się realizacji pomysłu, aby zrobić to z kilkoma facetami naraz, gdyż Czarek mówił, że jak chce to mogę zaprosić facetów ilu mi pasuje i mogę rżnąc się z nimi choćby nawet w naszej sypialni. Ja jakoś nie miałam odwagi, aby na ulicy podejść do faceta i powiedzieć, że chcę, aby mnie zerżnął razem z kilkoma lub nawet kilkunastoma innymi. Po wielu moich prośbach obiecał, że zorganizuje stronę "techniczną". I kiedyś wreszcie doczekałam się – Czarek zaprosił swoich 8–miu najlepszych kolegów ze szkoły średniej w 8–mą rocznice jej ukończenia przez nich.
Wcześniej kazał mi ubrać się tylko w wysokie szpilki i bardzo króciutką luźną mini oraz krotką, luźną bluzeczkę (oczywiście bez jakiejkolwiek bielizny pod spodem) oraz zachowywać się mocno prowokująco – ocierać się o nich pośladkami, czy tez siadać miedzy nimi i niby przypadkowo opierać ręce akurat na ich rozporkach. Siedzieli tak i gadali dobre 2 godziny, w czasie których moja cipka zrobiła ...
... się całkiem mokra, gdyż doskonale wiedziałam to, czego oni nie podejrzewali nawet w najskrytszych snach – dzisiaj dowiem się praktycznie wszystkiego o seksie z kilkoma facetami naraz. W międzyczasie wszyscy byli już nieźle wstawieni i zeszli na tematy seksu, a ja wyczułam, że na skutek mojego prowokacyjnego zachowania oraz poruszanych tematów kilku z nich zrobiło się ciasno w rozporkach. Tematami dyskusji było na przykład: branie przez dziewczyny do buzi, lizanie jaj oraz rżniecie w tyłek, gdzie przy każdym temacie Czarek pytał mnie głośno czy to lubię – o ile przy potwierdzeniu brania do buzi nie wzbudziło to sensacji, to już potwierdzenie, że lubię lizanie jaj, a tym bardziej, kiedy entuzjastycznie stwierdziłam, że rzniecie w tyłek bardzo mi odpowiada, wywołało wśród jego kolegów lekką konsternacje i niedowierzanie.
Wtedy nastąpił kulminacyjny moment tego spotkania – Czarek poprosił mnie, abym znalazła naszą bardzo prywatną kasetę (domyślacie się o co chodzi...). Kiedy podeszłam do szafki z magnetowidem stałam tyłem do nich wszystkich i zdając sobie doskonale sprawę jakie to zrobi wrażenie nie przykucnęłam, tylko pochyliłam się maksymalnie wypinając do nich pupcie i zaczęłam szukać tej kasety. Z tyłu słyszałam pogwizdywanie i cmoknięcia, a ktoś nawet powiedział, żebym się nie śpieszyła z tą kasetą – jak się łatwo zorientować przy tej pozycji prawie cały mój (przecież w końcu goły...) tyłeczek był widoczny jak eksponat na wystawie nie wspominając już nawet o mojej gładko ...