Agnieszka i jej mężczyźni cz.4
Data: 20.11.2023,
Kategorie:
Anal
Tabu,
Hardcore,
Autor: AgaFM
... właśnie! – rzuciła nagle coś sobie przypominając... – wiecie o koncercie w Amfiteatrze w przyszłym tygodniu?
- Co? Jakim koncercie? Nic nie słyszałem...
- No ej... Lady Punk ma przyjechać... na dni Miasta...
- No co ty, poważnie? – Felek zdziwił się i ucieszył bo bardzo lubił ten zespól jako jeden z niewielu polskich... – pierwsze słyszę...
- Może się wybierzemy?
- Wiesz co... nawet bardziej niż chętnie... – odparł Felek. – To ma być przyszła niedziela tak?
- Yhy... – potwierdziła Ania.
- No dobra... to w takim razie, pewnie jeszcze się umówimy dokładniej...
- Liczę na to, łobuzie... – odrzekła szczypiąc go w ramię. Chwilę potem rozeszli się, Ania do domu a Felek pobiegł szukać siostry na sklepie. Nie mógł przestać myśleć o jej dużych piersiach które wyglądały naprawdę niesamowicie. Myśl o tym, że miałby okazję położyć na nich swoje łapy była coraz bardziej kusząca. Nie wspominając już o reszcie...
- I co pogadaliście sobie... – rzekła Aga gdy już ją odnalazł. Jej ton był suchy jakby w ogóle ją to nie interesowało.
- Pogadaliśmy... umówiliśmy... – odrzekł Felek, czekając na jej reakcję.
- Ooo... jeszcze powiedz, że na dzisiaj?
- Nie, nie na dzisiaj... jakoś w tygodniu, jeszcze nie wiem kiedy...
- A przecież ostatnio wmawiałeś mi, że specjalnie dla mnie przestałeś się z nią spotykać, i teraz co? Nagle zmieniłeś zdanie jak zobaczyłeś parę dużych cycków? – wyrzuciła mu, jednocześnie żałując, że jej własne piersi nie są w stanie przykuć ...
... niczyjej uwagi gdyż były tak małe, że gdyby nie stanik ledwo byłoby je widać spod jej bluzeczki.
- Daj spokój siostra... zazdrosna jesteś czy co?
- Oczywiście, że nie... – skłamała. – Ale następnym razem nie czaruj mnie takimi tekstami...
- Ale ja wtedy nie żartowałem... umówiłem się z nią po części dlatego, żeby też odsunąć od siebie jakiekolwiek podejrzenia a poza tym ponoć w niedzielę ma być koncert Lady Punk w amfiteatrze...
- Ooo... a z jakiej to okazji?
- No dni Miasta są... – przypomniał siostrze.
- Aaaa... to może i ja się wybiorę... z dziewczynami... skoro nie będę mogła iść z tobą...
- I tak byś ze mną nie poszła na ten koncert bo przecież wszyscy co tam będą, znają nas doskonale... nie mógłbym cię tam nawet za rękę złapać... – uświadomił jej wybierając jakąś pizzę na obiad.
- Moglibyśmy zostać w domu... i robić to co zawsze...
- No to przecież i tak będziemy mogli, jak już wrócę...
- Nooo... w środku nocy, albo nad ranem... jeśli Ania nie zaprosi cię na noc do siebie...
- Tego to nie wiem...
- No, ale ja tak... przecież to jasne, że na ruchanie cię zaprosiła... – uświadomiła brata czując nagłe ukłucie w piersi gdy pomyślała sobie, że ten penis o którym tak długo myślała i którego pragnęła w sobie poczuć, będzie wchodził w inną pochwę...
- No a jeśli nawet to co?
- No nic... tylko nie gadaj mi potem, że tylko mnie pragniesz i tylko ze mną chcesz się pieprzyć, ok? – rzekła do niego ściszonym tonem.
- Ej... musisz to roztrząsać ...