1. Podpadła mu


    Data: 22.11.2023, Kategorie: małżeństwo, Sex grupowy nieznajomy, Autor: lm

    ON nigdy jej nie bił i choć minęło już wiele lat odkąd byli razem nie wiedziała co to maltretowanie lub uderzenie. Nie była jednak tak bezkarna, gdy nabroiła karał ją w inny sposób, realizując swoje perwersje. Nie mogła mu odmówić, wiedziała, że źle zrobiła i odmowa kosztowałaby ją kilka cichych dni, a to było coś czego nie znosiła najbardziej. Milczenie, brak czułości i jego ciepłego dotyku gdy zasypiała sprawiały jej zawsze niemal fizyczny ból i wpędzały ją w nastrój będący mieszanką depresji i złości. O nie, lepiej już było poddać się jego fantazjom, nawet gdy oznaczały one wstyd, łamanie kolejnych barier w jej delikatnej psychice, a czasem wręcz ból i fizyczny wstręt do tego co z nią robił...
    
    Czekała na wieczór pełna obawy. Ona sama nie była typem demona seksu i wystarczało jej klasyczne zbliżenie raz na jakiś czas przepełnione bardziej delikatnością i czułością niż dzikimi żądzami. Nie znaczyło to że była oziębła. Lubiła seks, ale po prostu rzadziej i w bardziej romantyczny sposób niż ON. Czy podoła wyzwaniu jakie jej rzuci? Czy sprawi, że poprzez jej uległość i poddanie się oraz pełną akceptację jej i jego ciała wyraz głębokiej satysfakcji zagości na jego twarzy, a złość którą do niej czuł rozpłynie się w gorączce pożądania i spełnieniu, które mu da? A jeśli nie? Jeśli nie będzie mogła pokonać bariery wstydu, wstrętu, zahamowań, bólu i braku akceptacji? Już znała ten z trudem ukrywany wyraz zawodu i frustracji, gdy mówiła mu nie lub w trakcie jego spełnienia ze ...
    ... wstrętem uciekała do łazienki by zmyć z siebie jego soki, które przecież powinny być dla niej nektarem miłości i rozkoszy.
    
    Kazał jej się wykąpać i ubrać seksownie, a gdy to powiedział rzucił jej pod nogi z drwiącym uśmieszkiem zawiniątko. Posłuszna i pełna skruchy podniosła je szybko z podłogi i poszła do łazienki wziąć kąpiel. Ciepła woda, w której się zanurzyła przyniosła chwilowe odprężenie, lecz zaraz wróciły obawy. Czy mu się podobam jeszcze, po tylu latach? Kiedyś niezwykle szczupła, teraz była już inną osobą, krąglejszą o dojrzałej sylwetce trzydziestoparolatki. On jej wprawdzie mówił, że pociąga go właśnie takie ciało, dojrzałe i odrobinę krągłe, z dużymi piersiami i solidnymi pośladkami, z nogami silnymi co do których nie będzie miał obawy, że je rozerwie i skruszy jednym namiętnym ruchem. Mówił, że właśnie teraz jest najbardziej seksowna i że brakuje jej tylko uwolnienia się od barier spajających jej ciało i duszę w kłębek wstydu i barier.
    
    Zapukał cicho do drzwi i nie czekając wszedł. Wsunął jej w dłoń duży kieliszek białego szampana i oczywiście nie omieszkał zerknąć na jej nagie ciało rozciągnięte w kąpieli. Zobaczyła błysk w jego oku. Wyszedł. Zbliżyła brzeg kieliszka do ust i delikatnie zaczęła sączyć trunek. Powoli smakując go i zwilżając nim język oraz usta rozmyślała. Czy to był alkohol, ciepła woda, czy też przebłysk pożądania w jego oczach? A może gdzieś głęboko zakopana w jej umyśle śpiąca bestia pożądania zbudziła się z letargu? Poczuła jak powoli ...
«1234...»