1. Bliźniaczki cz.7- dałem się oszukać


    Data: 28.11.2023, Autor: iamnaughty1990

    ... spotkały. Była uśmiechnięta a ja natychmiast przywarłem do jej ust. Skradłem pocałunek i pochyliłem się niżej. Całowałem szyję a potem niżej aż zatrzymałem się na piersiach. Złapałem je dłońmi i delikatnie masowałem. Nie mówiłem nic. Oblizałem obie brodawki i sterczące z podniecenia sutki.
    
    – Są wyśmienite – wróciłem do jej ust i całowałem ją przez kilka chwil nie dając wytchnienia.
    
    Musiało wystarczyć, by przestała się zamartwiać o rozmiar piersi. Nie z takimi rozmiarami radzili sobie aktorzy na porno stronach. Do hiszpana nadawały się jeszcze mniejsze, ale eksperci wiedzieli jak się za nie zabrać. Pornografia strasznie wypacza rzeczywistość i wpędza w kompleksy, ale ja oglądałem też amatorskie filmy, które przygotowały mnie na każdą ewentualność.
    
    – Masz ochotę na śniadanie?
    
    Skinęła głową akceptująco, ale nie miałem pojęcia, czym mógłbym zapunktować. Trzeba będzie improwizować.
    
    – Ubierz się. Moi rodzice nie są tacy jak tata Jimiego.
    
    Uśmiechnęła się cudnie. Moja reakcja musiała być taka sama. Zawsze miałem problem z rozbrajającymi uśmiechami. Nigdy nie mogłem zareagować inaczej niż szczerząc swoje nie do końca równe zęby, ale odruch był mimowolny.
    
    Puściłem ją przodem.
    
    – Toaleta na lewo – wskazałem oryginalne drzwi wstawione w tym mieszkaniu od nowego.
    
    Puściła mi oczko i weszła do środka. Zapaliłem jej światło i wszedłem do kuchni.
    
    – Gratulacje – uśmiechnęła się matka – Piękna dziewczyna.
    
    Ojciec uniósł tylko dwa kciuki do góry. Taki ...
    ... podwójny like.
    
    – Moja krew – dodał i wyszczerzył te swoje żółte zęby palacza.
    
    Zerknąłem na nich z podziwem i ciężko westchnąłem. To zmierzało w złym kierunku. Już wiedziałem, że będą próbowali zrobić z niej swoją synową. Tyle razy mnie truli, że chcieliby zostać dziadkami. Skoro byłem jedynakiem to tylko ja musiałem słuchać takich propozycji. Sam nie wiedziałem, co z tego będzie a oni już pisali dalszy scenariusz.
    
    – Obiecałem jej śniadanie.
    
    – Zaraz coś przygotuję. Idźcie z tatą do salonu.
    
    Ten salon to kurwa nadużycie. Wyobrażacie sobie salon w bloku? Największy pokój z zestawem wypoczynkowym i telewizorem na komodzie. Już nie chciałem robić im przykrości. Oboje zapieprzają całe swoje życie na trzy zmiany w lokalnych fabrykach i dorobili się sześćdziesięciu metrów z salonem. Dla mnie to było wielkie osiągnięcie, bo sam na wynajmie jadę. A perspektywa oddania bankowi z pożyczonego pół miliona na budowę domu prawie ośmiuset tysięcy nie była na moje nerwy. Nie będą mnie dymać na kasę żadni banksterzy.
    
    Nakryłem z ojcem stół. Zupełnie jak podczas świątecznych przygotowań.
    
    – Ola – usłyszałem z kuchni głos dziewczyny – Może pomogę pani?
    
    Wyraźnie się zaangażowała i przyznam, że to dobrze zabrzmiało. Ja jednak nie byłem pewny swego.
    
    – Długo znasz Piotrka? – zapytała mama.
    
    Zaczął się etap przesłuchania.
    
    – Jakiś czas – zgrabnie wybrnęła Ola. Teraz ona u mnie zapunktowała. Mądra dziewczyna.
    
    – Dziękuję, ale dam sobie radę. Chłopaki są w salonie.
    
    Już nie ...
«1234...»