Pewnego lata
Data: 29.11.2023,
Kategorie:
Laski
Autor: pornomaniaczka
... odkładałam nasze spotkanie na później, chociaż wiedziałam, że bardzo mu się podobam, bo wcześniej wysłałam mu kilka moich zdjęć. Mówił, że wie, iż ja jestem właśnie tą dziewczyną, z którą chciałby być już zawsze. Bardzo cieszyły mnie słowa, że ktoś tak bardzo chce ze mną dzielić resztę życia. Tomek, bo tak miał na imię, również podesłał mi swoje zdjęcie. Było trochę niewyraźne, a w dodatku zrobione z daleka, abym mogła bliżej się mu przyjrzeć, ale pomyślałam, że to charakter jest najważniejszy.
Zbliżał się wieczór. Zrobiłam się trochę głodna. Siostra zaproponowała pizzę. Super! To był świetny pomysł, akurat miałam na to ochotę. Mama zamówiła przez telefon 2 pizze. Wkrótce przyjechał ktoś z Telepizzy. Powiedziałam Moni, żeby odebrała jedzonko. Kiedy to zrobiła, wpadła do pokoju z dziwnym uśmiechem. Nie wiedziałam, o co jej chodzi? A ona na to, że koleś z przystanku właśnie przywiózł nam pizze. Ja biegiem podskoczyłam do okna zobaczyć, czy się ze mnie nie nabija. Ale to była prawda. To był on! Wiedziałam już gdzie pracuje. Cieszyłam się jak małe dziecko i już snułam plany na przyszłość, kiedy nagle przypomniałam sobie o Tomku. Stanęłam na rozdrożu. Z jednej strony był mój wymarzony mężczyzna, o którym w sumie nic nie wiedziałam, a z drugiej przemiły chłopak. Nawet głębiej się nie zastanawiając, postanowiłam, że zdobędę tego przystojniaka, a Tomkowi coś się wymyśli.
Następnego dnia, wcześnie rano weszłam na GG, aby trafić jeszcze na Tomka. Serce zaczęło mi walić jak ...
... nigdy. W końcu zrobiłam mu nadzieję i trudno było mi tak nagle to zniszczyć. Ale podjęłam decyzję, że musze to zrobić, bo będę żałować do końca życia. Zaczęłam rozmowę jak zwykle. Fajnie się gadało, ale musiałam przystąpić do działania. Napisałam, że „kogoś poznałam i przykro mi, ale tak wyszło”. Od razu zauważyłam, że coś jest nie tak. Tomek nagle przycichł. Dotąd żywy chłopak, teraz zaczął pisać półsłówkami, tak jakby bardzo to przeżył. Pytał mnie jeszcze, czy jestem tego pewna, że to koniec? Że on może poczekać... Ja odpowiadałam tylko, że nie wiem, co będzie dalej, zamiast od razu napisać, że to definitywny koniec. Ale tak nie potrafiłam, wbrew sobie chciałam mu zrobić niepotrzebną nadzieję. Tomek na koniec powiedział, że zawsze będzie na mnie czekał. Wiedziałam, że nigdy się nie doczeka, ale nie potrafiłam mu tego uświadomić. Wiem, że to było bardzo okrutne z mojej strony, ale każdy popełnia jakieś błędy.... Postanowiłam tylko, że będę dalej utrzymywać z nim kontakt, jako przyjaciele.
Po południu, tak jak planowałam, poszłam z siostrą do pobliskiej Telepizzy, aby go wreszcie poznać, chociaż Monika była na mnie zła, że tak zostawiłam Tomka. Usiadłyśmy przy jednym ze stolików i zamówiłyśmy pizze, czekając, aż mój przystojniak się zjawi. I tak też się stało. Przyjechał na rowerze po kolejne pizze do rozwiezienia. Chciałam do niego podejść, ale byłam zbyt zdenerwowana, więc poprosiłam Monię, żeby zapytała go, czy nie chce mnie poznać? Siostra więc wstała i szybko podeszła do ...