Sasiadka w potrzebie XXXI (Kuzynka robi zamieszanie)
Data: 01.12.2023,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Adam
... chlupanie soków z jej cipki. Nie przerywaliśmy pocałunków, nasze języki szalały bez opamiętania. Dymałem ją tak chwilę, kiedy przerwała mi delikatnym gestem, odpychając lekko dłonią mój tors. Szepnęła:„Nie tak, weź mnie od tyłu, tak lepiej go poczuje w sobie”Wyszedłem z niej, Natalia natychmiast zmieniła pozycję, odwracając się na brzuch. Wykorzystała swoje atrybuty w postaci rozciągniętego i wygimnastykowanego ciała. Rozchyliła leżąc na brzuchu swoje nogi, jednocześnie eksponując tyłeczek. Prawą nogę wyciągnęła wyprostowaną wzdłuż łóżka, lewą podkurczyła, rozkładając ją trochę jak żabka, zginając ją w kolanie. Nigdy nie miałem takiej gimnastyczki w łóżku. Dawało mi to dobry, wygodny dostęp do jej cipki, z czego natychmiast zrobiłem użytek ponownie w nią wchodząc. Faktycznie dawało to nieco lepszą perspektywę jeśli chodzi o pełną i głęboką penetrację. Początkowe wolne tempo moich ruchów intensyfikowałem coraz bardziej. Kiedy osiągnąłem optymalną prędkość, zacząłem szybko i mocno ją posuwać. Natka zaczęła coraz głośniej krzyczeć. Po chwili zobaczyłem jak przygryza poduszkę, chcąc stłumić wydawane przez siebie odgłosy. Jej finisz zdawał się być blisko. Brakowało tylko jakiejś kropki nad „i”, który przyśpieszy ten proces. Sięgnąłem po sprawdzoną metodę. Zacząłem z całych sił dobijać do końca jej rozgrzanej cipki, jednocześnie złapałem ją ręką za jej ...
... krótkie włosy, prawą dłonią ścisnąłem jej niewielki pośladek. To był strzał w dziesiątkę. Natii straciła całkiem nad sobą kontrolę, zaczęła się wierzgać, jej dotychczas wykrzywiona w stawie kolanowym noga, mimowolnie wyprostowała się, łącząc się z tą drugą. Skrzyżowała je w kostkach, co sprawiło, że stała się jeszcze ciaśniejsza. Tego nie mogłem już wytrzymać. Przestając się kontrolować po raz drugi tego wieczoru wypełniłem szczelnie cipkę swojej szesnastoletniej kuzynki. Ostatnie dwa ruchy kutasa to było wpompowanie kolejnych dawek nektaru w jej ciasną cipkę. Opadła z sił, leżąc bezwładnie, a ja tracąc siły wolnymi ruchami jeszcze delikatnie posuwałem ją, wiedząc, że to być może pierwsza i ostatnia taka możliwość. Znów byłem spełniony, ale sądząc po niej, też wydawała się być wyczerpana ale i zadowolona. Kiedy wyszedłem z niej, znów legła na plecach, nie otwierając oczu, głośno sapiąc wydusiła z siebie:„Nigdy wcześniej nie było mi tak kurewsko cudownie, nie wiem jak Ty to robisz, ale robisz to dobrze” - dodała schlebiając mi.„Nie przesadzaj, to nie wszystko co mam w swoim portfolio” - rzuciłem, próbując ukryć dumę i zadowolenie.„Zazdroszczę tej małej kurewce z naprzeciwka, chociaż dziś już nie dałabym rady na trzecie podejście, idę pod prysznic, wypełniłeś mnie po brzegi” dodając to poczłapała do łazienki zostawiając mnie z kłębkiem dziwnych myśli... cdn?