Wakacyjna dniówka
Data: 08.12.2023,
Kategorie:
młody,
Fetysz
Mamuśki
Autor: jammer106
... mosznę.
- Ale ja nie dam rady, nie mogę - rzekłem błagalnie mając nadzieję, że odwiodę je od tego pomysłu.
- Chłopczyk sam nie wie, na co jeszcze go stać przy Gabrysi, a jak Dagmarka pomoże to dopiero zobaczy - to mówiąc puściła oko do Pani.
Poczułem, że zwolniony został uchwyt moich nadgarstków i dłonie właścicielki powędrowały na moją klatkę piersiową. Zaczęła wykonywać koliste ruchy dłońmi w okolicach moich sutków drażniąc brodawki. Gabrysia też zmieniła taktykę działania i jej dłoń wykonywała teraz koliste ruchy po moim brzuchu mając pomiędzy kciukiem a resztą palców ptaszka. Ten przesuwał się razem z jej dłonią wykonując szalonego młyńca. Palec wskazujący drugiej dłoni drażnił mój odbyt, pozostałe zaś palce tej dłoni złączone razem podbijały moje jądra ukryte w mosznie. Byłem bezwolnym niewolnikiem czekającym na koniec swych katuszy.
- A teraz Gabrysia weźmie i pociuma małego smoczka - to mówiąc pochyliła się i dłonią wpakowała sobie do ust mojego ptaszka.
Cały mój malutki penis zniknął w jej otworze gębowym. Rozpoczęła ssanie a jej język muskał odsłoniętą główkę penisa. Dłonie Pani przesuwały się po całym moim ciele. Nie było chyba skrawka, który nie byłby wymacany. Twarz Gabrysi przesuwała się rytmicznie to w górę to w dół a jej siwawe włosy dotykały mojego brzucha. Nagle przestała, podniosła twarz i swoją dłonią chwyciła moją rękę za nadgarstek. Nie wiedziałem, co chce zrobić. Moje ręce były bezwładne, nie próbowałem stawiać oporu.
- Chłopczyk, ...
... pewnie chce popieścić Gabrysię, pewnie o tym marzy. A Gabrysia taka roztargniona zapomniała - to mówiąc naprowadziła swoją dłonią mą rękę na swoje kolano będące po przeciwnej stronie niż oparcie sofy.
Położyła dłoń na mojej dłoni i poczęła przesuwać nią w górę nogi. Druga jej dłoń przestała drażnić mój odbyt i mosznę i powędrowała do guzików żakietu. Nim się spostrzegłem wszystkie trzy guziki były rozpięte a moja ręka będąca tuż przy oparciu sofy nakierowana przez nią wylądowała na okrytej białym biustonoszem prawej piersi.
- Pieść Gabrysię, pieść - szepnęła.
Moja prawa dłoń przesuwała się do ud po siateczkowych rajstopach. Już teraz wiedziałem, że są to rajstopy. Lewa ugniatała pierś. Pochyliła się i ponownie mój ptaszek znikł w jej ustach. Pani wstała i przykucnąwszy z boku Gabrysi poczęła zabawiać się moimi jądrami. Dłoń pod spódnicą dotarła do części majteczkowej rajstop. Kierowana ręką Gabrysi przesunęła się na pośladki. Dotyk siateczkowych rajstop spowodował to, że mój ptaszek powoli zaczął tężeć. Z pewnością wpływ na to miał także szalejący na moim ptaszku język Gabrysi oraz koronkowy bodziec biustonosza. Nie było mowy, aby nie wyczuła tego mając go w ustach.
- Zobacz Dagmarko rośnie, rośnie! - stwierdziła tryumfując,a jednocześnie przestając go pieścić oralnie.
Ptaszek powoli się podnosił, lecz nie było to tak szybko jak zawsze. Gabrysia postanowiła jednak natychmiast przystąpić do działania i puściła moją dłoń pieszczącą jej piersi chwytając nieco już ...