-
Wieczor niespodzianek
Data: 08.12.2023, Kategorie: Sex grupowy Autor: Tomnick
... bierze go w dłoń. Porusza nią dość energicznie. Chłopak z sykiem wciąga powietrze. Andrzej w końcu wysuwa się z naszych ust. Układa się za mną i delikatnie rżnie mnie. Taki seks odpręża mnie. Co za pieszczota... „Nieznajoma” jeszcze całuje mnie i czule tuli. Opada napięcie, ale resztki euforycznego zadowolenia z tak niesamowitych przeżyć jeszcze tlą się gdzieś głęboko. Skumulowane zmęczenie też daje o sobie znać. – Muszę odpocząć, bo odpoczynek mi się przyda... – niezbyt składnie mruczę coś o drzemce, wspaniałych chwilach i konieczności odpoczynku. Słyszę własne sapanie. Andrzej delikatnie uderza słabnącym penisem. Zasypiam w ramionach nieznajomej kochanki z dłonią na jej cipce i z członkiem w pochwie. Piersi dziewczyny znowu mocno przylegają do moich. Wciąż obejmuje mnie nogą. Jej język muska moje wargi. # Kiedy budzę się, dostrzegam zegarek. Spałam ponad pół godziny. Po dziewczynie ani śladu. Leżę przykryta prześcieradłem. Andrzej kładzie się obok, ubrany w szlafrok. Uśmiecha się, odchyla prześcieradło i przytula do mnie. Bez słowa masuje pośladek, maca pierś, głaska brzuch, żebra i masuje łechtaczkę. Odprężam się. – Zadowolona? – Tak – mruczę. Sen dobrze mi zrobił, ale czuję skutki działania wypitego alkoholu. – Mam nadzieję, że znowu zechcesz mnie odwiedzić? – pyta i patrzy mi w oczy. Jego paluszek krąży wokół wejścia do pochwy. – Może... – otwieram i zamykam oczy. To dość intensywne ...
... ćwiczenie. Zastanawiam się, kiedy znowu mogłabym ich odwiedzić. – Kim jest ta dziewczyna? – Nie dowiesz się – uśmiechnięty Andrzej kręci głową. Paluszek muska łechtaczkę i zaczepia moją fryzurkę. – Dlaczego? – burczę niezadowolona, ale nie reaguję na zaczepki. – A po co? Aura tajemniczości dodaje smaku takim spotkaniom. U mnie zawsze będziemy spotykać się, kiedy zasłonisz oczy. No, chyba, że zobaczymy się we dwoje. Opiszę tobie każdą osobę, z którą bawimy się. – Paluszek śmiga między pochwą a odbytem. Waha się przy wejściu do pupy i wpada w poślizg, zawracając przed wejściem do wilgotnej cipki. – Dupa, a nie kierowca – oceniam wyłącznie na własny użytek, a głośno pytam: – Będzie miała te kolczyki? – czuję penisa twardniejącego na podbrzuszu, więc lekko unoszę nogę. – Jasne! Sam ją do tego namówiłem – duma bije z jego głosu. – Zresztą zauważyłaś, że ma jeszcze inne, niezwykłe walory. – O, tak – kiwam głową. Pamiętam o obszernej pochwie, członku poruszającym się w odbycie, świetnych pieszczotach. Musieli sporo ćwiczyć. Domyślam się, że to on nauczył ją takich zabaw. Oczyma wyobraźni znowu „oglądam” kolczyki w jej wargach sromowych. – Majka, odwiozę ciebie. Bierzesz prysznic tutaj czy w domu? – Zdążę w domu. Teraz wyruchaj mnie, skoro tobie zebrało się na amory. Jędrek podtrzymuje podniesioną nogę i płynnie, bez oporu wchodzi we mnie. Przymykam oczy, gryzę wargę, dotykam łechtaczki. K O N I E C