1. Głodne noce


    Data: 21.10.2019, Kategorie: okazjonalny seks, przygoda, Autor: Gabrielle Renard

    ... facetem w pokoju niewiele większym niż pudełko na buty. W środku nocy. Zaczęliśmy rozmawiać. Bliżej i bliżej, ciekawiej i ciekawiej, bliżej i bliżej. Po kilku minutach luźnej rozmowy siedział już tuż obok mnie, ja mówiłam, a on delikatnie pomagał mi się wyplątać najpierw z własnego skrępowania, potem z bluzki, na koniec ze stanika. Jego ręce były wszędzie, podobnie jak usta, które czasem tylko wchodziły mi w słowo. Jego delikatne pocałunki, suche, ale namiętne działały jak balsam relaksacyjny.
    
    Najważniejsze było to, że przez cały ten czas nie przestawaliśmy rozmawiać. Rozmawialiśmy, gdy zdejmował ze mnie spódnicę, rozmawialiśmy, gdy ściągałam z niego koszulkę, rozmawialiśmy i zaśmiewaliśmy się do rozpuku, gdy zdejmował skarpetki. Przeplataliśmy słowa pocałunkami, ale to nie przerywało rozmowy. Aż do chwili ciszy, gdy leżałam naga w pościeli, a on przerwał delikatne pieszczoty, odsunął się na chwilę, żeby zobaczyć mnie całą. Bałam się tego momentu. Kiedyś chciałabym szybko przykryć całe moje duże ciało, żeby go nie zobaczył, żeby o nim jak najszybciej zapomniał. Tego wieczoru już prawie sięgnęłam po przykrycie, gdy zobaczyłam w jego oczach zachwyt, głód i pożądanie. A potem mnie pocałował, zachłannie wessał się w moje piersi, zagarnął je garściami. Jego ręce i usta błądziły wszędzie. Nie, błądziły to złe słowo. One celowały wszędzie tam, gdzie trzeba. Nie zostawił jednak mojej głowy ani na chwilę. Nie pozwolił mi się nudzić. Wciąż rozmawialiśmy, tym razem komunikując ...
    ... się dotykiem. Nie byłam jego zabawką. Kawałkiem mięsa do dawania przyjemności. Byłam spełnieniem jego pragnień tam i wtedy.
    
    Moje ręce wyszukiwały czułych punków na jego ciele. Z pewnym ociąganiem i niepewnością ujęłam jego długi członek i wiedziałam już, jak czuły to punkt. Delikatnie i stanowczo zaczęłam pieścić go ręką, miał idealnie gładką skórę na penisie. Nie potrzeba mi dużo, żeby być gotową na seks, właściwie wystarczy mi jedna myśl. Dlatego szybko ubrałam go w prezerwatywę, przerwałam pieszczoty i gestem pokazałam, żeby tu i teraz, natychmiast, z całym impetem swojej młodej żądzy we mnie wszedł. Chciałam, żeby na mnie leżał, pragnęłam jego dotyku na brzuchu, szyi, ramionach, na podbrzuszu i w środku. Trzymałam go nogami, przygryzałam jego wargi, żeby nie odsuwał się ode mnie na długo. Seks był intensywny, ale krótki i skończył się w nieprzewidywalny sposób, bo w pewnym momencie mój młodszy partner po prostu wymiękł.
    
    Co tu robić. W tamtej chwili lubiłam go już bardzo, a pragnęłam jeszcze bardziej. Pragnęłam go całego. Położyłam się obok niego, daliśmy sobie chwilę oddechu, nie przerywając pieszczot i rozmowy, ale zmniejszając trochę tempo. Ten czas był niesamowity. Moje podniecenie lekko tylko opadło, wciąż było bardzo wysokie i każdy jego pocałunek, dotyk, słowo, szept do ucha podgrzewały mnie bardziej i bardziej w taki delikatny sposób. Nie ukrywałam, że chcę go jeszcze przelecieć tej nocy, że mi nie wystarcza, ale on nie próżnował i czas odpoczynku dla penisa ...