-
Formuła
Data: 18.12.2023, Kategorie: Hardcore, Laski Oral Autor: Sylwunia
... mi moich przypraw, więc grzebałam w szafkach w poszukiwaniu choćby soli. „Kochanemu Feliksowi”. Stałam patrząc na kubek z takim napisem i czując zalewającą mnie żółć zazdrości. Feliksowi, kurwa! Zatrzasnęłam szafkę i ze złością szatkowałam warzywa. Kochanemu… Ciekawe, jak często przywoził tu dupy na romantyczne tete-a-tete. O czym ja myślę? Czy on mnie chociaż spytał o faceta, pracę czy cokolwiek z życia prywatnego? Nie! Więc ja też już nie zapytam. Ale i tak byłam wściekła. Pomieszczenie wypełniły mieszające się wonie potrawy i palonego drewna. - Smakowicie pachnie. – Objął mnie w pasie ramionami, kukając mi ponad ramieniem na patelnię. - Głodny? – zapytałam z uśmiechem. - Podwójnie. – Przygryzł mi płatek ucha, przez co część zawartości patelni znalazła się obok niej. - W jednej z siatek jest wino. Otworzysz? – Chciałam, by było perfekcyjnie. Już ja ci pomogę zapomnieć o francy od „Kochanego Feliksa”. Siedzieliśmy po turecku przy ławie zajadając niedosoloną potrawę i popijając wino ze szklaneczek. Swoją drogą, powinien mieć kieliszki jeśli przywoził tu dziewczyny. Choć pewnie nie potrzebował takich rekwizytów, by zrobić na kobiecie wrażenie. Zjadł i siedział w milczeniu, patrząc na mnie z zamyśloną miną. - Co? – Nie wytrzymałam. - Że twoi rodzice się nie martwią, to rozumiem. – Wypił łyk wina. – Ale, że twój facet… - Nie ma mojego faceta. – Poczułam, że znów się czerwienię. - Zjadłaś już? – spytał, choć widział, że ...
... mam jeszcze pół talerza jedzenia. – Chcę się z tobą kochać teraz. Nie przełknęłabym już ani kęsa. Zdjęłam golf w odpowiedzi. Feliks przesunął ławę, która jak się okazało była na kółkach. Pomysłowe. Zdejmowaliśmy z siebie ubrania, śpiesząc się coraz bardziej. Szło mu sprawniej niż mi. Siedział po turecku, przyglądając się moim zmaganiom z zapięciem stanika. Ręce mi drżały, wolała bym żeby zrobił to za mnie. Siedział spokojnie, choć widziałam, że był już podniecony. Na co czeka? - Przyjeżdżam tu w co drugi weekend – powiedział, patrząc mi w oczy. Czy to zaproszenie? Nie miałam odwagi zapytać. W końcu nie wytrzymałam, podeszłam do niego na czworaka i usiadłam na nim obejmując nogami. Włożył mi dłonie pod pośladki i kołysał mną. Penis ocierał się o cipkę i brzuch, potęgując podniecenie odwlekaną chwilą penetracji. Chciałam go pocałować, ale uciekł ustami. Chciałam, by był już w środku, potrzebowałam jego warg i języka, jego smaku. - Nie znęcaj się – mruknęłam, znów próbując go pocałować. I przestał się znęcać, unosząc mnie i nabijając na swój gorący pal. Odchyliłam głowę do tyłu i kołysałam się, wsłuchana w jego jęki. Nigdy dotąd, żaden mężczyzna nie wydawał odgłosów podczas seksu. Zrozumiałam teraz, co podnieca mężczyzn w „głośnych” kobietach. Mnie podniecał „głośny” mężczyzna. Jego mruki i jęki stawały się coraz głośniejsze, aż w pewnym momencie krzyknął dociskając mnie do siebie i chowając twarz w moich włosach. Byłam tak zafascynowana jego ...