Karolina i Robert. 25
Data: 28.12.2023,
Kategorie:
Anal
BDSM
Autor: ---Audi---
25
Gdy Robert wrócił już było po wszystkim, poprosiłam nianie o nie denerwowanie go, bo sprawa już załatwiona...
Ja ja zwykle w super humorze...
- Zgwałcisz mnie dzisiaj ?
- Co ty ?
- Mam na to ochotę... możesz być nawet lekko brutalny...
- Karolinko, co się dzieje z tobą... ?
- A jestem nakręcona.. fajnie się dzieje...
- A co ?
- Życie kochany, życie... nie daj się prosić... zwiąż mnie i wykorzystaj... weź mnie w dupę...
- Ja taki nie jestem, wiesz o tym...
- Wiem, droczę się z tobą... ale obciągnąć dasz ?
- Oczywiście...
Oj... szkoda gadać... normalnie wyszłabym na miasto... znaleźć dobrą podnietę... ale muszę siedzieć w domu.
Olivka jest taka malutka, a Wojtek przychodzi coraz rzadziej....
Podobno pije, nawet do pracy nie chodzi zawsze...
Baby mu trzeba, ale jak to zrobić... ?
Nie chcę mu brać dziecka, jest jego i koniec... może czas zaleczy rany... ?
Wieczorkiem obciągnęłam mu z wyobraźnią, że zmusza mnie do tego...
Żeby on był chociaż trochę obcy... i bardziej napalony...
Ten sport wyciąga z niego całą energię...
Czas zaszaleć...
Koło 10 rano dostałam telefon...
- Załatwione, leży w komodzie na samym dole, pod rzeczami, były tam swetry, więc nie zaglądnie do jesieni...
- Dzięki... a powiedz... ile było kasy, bo był pod domem i zrobił scenę, że musiałam gazem go walnąć i gliny wzywać...
- Trochę było. mam ci oddać... ?
- Mówiłam, żebyś nie brał niczego... teraz mam problemy...
- ...
... Przepraszam...
- Co z alarmem...
- Wył z 10 minut, potem przestał... a z tym pobiciem, to robić ?
- Może nie, na razie wystarczy, jak co, to się odezwę...
- Narka...
Jest już jest notowany, sprawa się zaczęła, teraz mój następny ruch...
- Witam pana policjanta... Karolina z tej strony... i jak tam sprawa... ?
- Miałem dzwonić... musieliśmy po 48 wypuścić, prokurator widzi to dość słabo... facet odwraca sprawę o tę niby kradzież....
- Bezczelny...
- No właśnie, nie mamy mocnych dowodów... zresztą on też...
- Spotkajmy się... dzisiaj... mam coś...
- Za dwie godziny mam dyżur, teraz ?
- Już jadę, gdzie ?
- A gdzie pani chce... ?
- Może przy naszej drodze, koło domu, nie będę musiała zostawiać małej...
- Ok, za 20 minut będę...
20 minut, tak mało to jeszcze nie miałam... korek ?
A... niech będzie... może się skusi... i tak mnie tyłek swędzi... dobrze nasmarowałam i wszedł...
I ogólnie, kogo to wina.. ? Roberta... wina...
Prysznic piorunem, makijaż, czerwona szminka, kusa sukienka, pończoszki i bez stanika... a co tam... szalejemy...
Olivka śpi, Oleńka śpi, tamci szaleją...
- Będę za godzinkę. spotykam się z policjantem, są postępy...
Już jadę... moja cipa też jedzie...
Ale jestem nakręcona, powiem mu, a potem wykorzystam...
Świat jest piękny...
Już czeka...
O... bez tego munduru to fajny facet... dobra 30... budowa i uśmiech... nawet przystojny...
- Cześć, nie chciałam w domu, bo wszyscy się mocno ...