1. ONE czesc 15


    Data: 02.01.2024, Kategorie: Nastolatki Autor: Jan Sadurek

    ... dużo filmów z tym aktorem, stąd to wiem...- Zdecydowałaś się, to dobrze, bardzo się cieszę - roześmiał się radośnie przerywając dziewczynie jej wywód o amerykańskim aktorze - Pod miastem jest taka przytulna knajpka, podają tam naprawdę dobre wino. Zdradzisz, co wpłynęło na twą decyzję?- Hmmm, widzi pan, zawsze muszę być grzeczna, układna, taka „akuratna”, bo wszyscy wokół tego ode mnie wymagają. Ciągle słyszę, że mam się dobrze uczyć, odpowiednio zachowywać, dbać o siebie, nie szaleć, ciągle jakieś zajęcia po szkole, a to gimnastyka, a to pływanie, do tego lekcje tańca; dobrze, że udało mi się uciec od fortepianu! Teraz studiuję i pracuję, jestem ciągle zajęta. Ale mam tego dość! Normalnie dość! Teraz są przecież wakacje, chcę zaszaleć, zapomnieć o ciągłym pilnowaniu siebie, potrzebuję luzu i swobody, muszę zrobić coś spontanicznie... Miałam chłopaka, nawet kochaliśmy się trochę, ale nie dawał mi satysfakcji, jakiej oczekiwałam. Chcę choć na chwilkę zapomnieć się i spróbować czegoś, czego nie znam, a wiem, że może to być wspaniałe. Mam nadzieję, że nie zrobi mi pan krzywdy? - uśmiechnęła się rozbrajająco. - Mężczyzna z takimi oczami musi byś dżentelmenem...- Po pierwsze jeśli jeszcze raz powiesz „pan”, to się pogniewam, mówiłem już, jestem Jan. Po wtóre wiedz, że jestem ostatnią osobą na tej ziemi, która by cię chciała skrzywdzić. Popraw pas, jedziemy.Prowadząc samochód zerkał w stronę Jowity, przypatrywał się dyskretnie pięknej młodej kobiecie. Musiał odpowiednio usadowić ...
    ... się w fotelu, żeby nie było widać poważnego wzniesienia w kroczu; żeby kutas nie wyskoczył ze spodni, Jan musiał skupić się na jeździe. Dziewczyna rozglądała się z zainteresowaniem, nie bywała często w tej okolicy. Po kilkunastu minutach byli na miejscu. Znaleźli wolny stolik stojący trochę na uboczu, zasłonięty od strony głównej sali małą ścianką. Kelner przyjął zamówienie, żadnym gestem, ani miną nie zdradził swego zdziwienia widząc taką niecodzienną parę. Popatrywał w ich stronę i już po krótkiej chwili wiedział, że to nie ojciec z przecudnej urody córką. Jan wpatrywał się jak zaczarowany w oczy Jowity, wewnątrz miotały nim różne uczucia. Ujął dłoń dziewczyny, przycisnął do ust, znowu patrzył w oczy, pogładził śliczną buzię wierzchem dłoni.- Jesteś piękna – wyszeptał – jesteś nieziemsko piękna!Zdjął jej okulary, położył na stole. Jowita przymrużyła oczy, co tylko dodało jej ślicznej twarzy uroku. Zarumieniła się lekko z zażenowania, nie często dojrzali mężczyźni tak bezpośrednio ją komplementowali. Do tego tak interesujący, atrakcyjni i przystojni mężczyźni, jak Jan. Cały czas zaskoczona patrzyła na niego z zainteresowaniem, i co tu ukrywać – coraz bardziej się jej podobał, nie żałowała swej decyzji. Na dodatek być może czekała ją niespodziewana przygoda; miała nadzieję, że wydarzy się w jej życiu coś, czego do końca swych dni nie zapomni... Kelner zrealizował zamówienie, stuknęli się kieliszkami.- Okulary masz do chodzenia, czy do czytania? – zainteresował się Jan.- Do ...
«12...456...»