Przypadek Michała cz.XVIII
Data: 07.01.2024,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Iks
... Sandra.Na korytarzu dopadły mnie dylematy. Młoda Amerykanka była świetną młodą kobietą. Miała wszystko, abym chciał zastosować na niej swój dar. Ten medal miał jednak dwie strony, jak każdy inny zresztą. To cudowne stworzenie jednocześnie było asystentem doktora Otisa i traktowało mnie jak królika doświadczalnego. Ta rola mi nie odpowiadała, a przeżyty atak, czymkolwiek był wprowadził mnie w stan paniki.Nienawidzę się bać! Nie chcę się bać!Dlatego, muszę coś wymyślić. Zareagować na zaistniałą sytuację. Zdobyć przewagę nad Amerykanami.****Przez kilka kolejnych dni utwierdzałem się w przekonaniu, że po ingerencji Sandry mój dar się zmienił. Nie bardzo umiałem to ubrać w słowa, ale zintensyfikował się. Nabrał wyrazistości. Gdy go używałem, pojawiały się żywe, niemal namacalne projekcje. Taki, organiczny komiks. Prawie każdej nocy śniłem niegrzeczne, kosmate sny z moimi kochankami w rolach głównych. Budziłem się nakręcony, ze śladami erekcji na kroczu. To nie było coś, co mnie niepokoiło i było nie do zniesienia, ale chwilowo postanowiłem się ograniczać w używaniu swojej niespotykanej zdolności. Uznałem, że zanim się ogarnę z tymi nowościami, mogę trochę sfolgować.Pod koniec tygodnia nowe sprawy wynikły w szkole.Pierwszym co rzuciło mi się w oczy było to, że wróciła Anita Grześkowiak. Historia z Banasiem odcisnęła jednak na niej piętno. Wciąż była atrakcyjna, cudowna, jedyna w swoim rodzaju, ale przygasła. Wcześniej brylowała na szkolnym korytarzu niczym modelka na wybiegu. ...
... Roztaczała aurę wyjątkowości. Patrząc na nią miało się świadomość, że to piękna, pewna siebie i swoich atutów kobieta. Teraz, gdzieś to zanikło. Bolała mnie ta sytuacja, bo znałem prawdę. Jeszcze mocniej się zawziąłem. Za nic nie daruję Banasiowi tego co zrobił! Skurwiel musi odpokutować! Boleśnie, kurewsko boleśnie!Na drugiej lekcji wypadał mojej klasie angielski, więc skorzystałem z okazji. Byłem pewien, że nie spotka się to ze zrozumieniem oraz entuzjazmem anglistki, ale korciło mnie i nie potrafiłem tego opanować. Po dzwonku kończącym lekcję, zapytałem nauczycielkę.- Czy mogę chwilę z panią porozmawiać o poprawie ostatniej oceny?Przygaszone spojrzenie Anity rozbłysło. Chciałbym powiedzieć, że feerią gorących, ciepłych tonów, ale tak nie było. Jedyne co udało mi się wypatrzeć, to było rozdrażnienie i złość. Niemniej jednak, na tak postawione pytanie nie mogła odpowiedzieć w zgodzie ze swoim obecnym stanem uczuć.- Wolałabym kiedy indziej - oznajmiła belferka.- Bardzo panią proszę. - Uzbroiłem głos w najbardziej miłe tony.- Skoro musisz. - Nauczycielka poddała niechętnie.Podszedłem do biurka i zacząłem rozmawiać na temat oceny z angielskiego. Rzeczywiście, przez ostatnie przygody nieco się opuściłem, ale czwórka z minusem nie była złą oceną. Zresztą, gówno mnie to obchodziło. Chodziło o stworzenie pozorów. Odczekałem, aż minęła dobra chwila po tym jak wyszedł ostatni uczeń z klasy i zmieniłem temat.- Tak naprawdę chciałem zapytać czy u pani wszystko w porządku? - zapytałem z ...