-
Początki (II)
Data: 08.01.2024, Kategorie: Nastolatki Zdrada Autor: BRB
Zimny deszczowy wieczór, puste ulice. Siedział właśnie w autobusie, by znów spotkać się ze swoją ukochaną. Byli ze sobą już pół roku, kochał Darie i wiedział, że ona też go kocha. Spotykali się co weekend, zostawał czasami u niej na noc. Znali już swoje ciała. Pieścili się i kochali w każdej możliwej chwili i na wiele sposobów. - Bileciki do kontroli - Z początku autobusu dobiegał głos. Zaczął szukać swojego biletu po kieszeniach. "Fuck !" - krzyknął w myśli - gdzie on jest?!. - Poproszę bilecik - odwrócił się i zdziwiony zobaczył młodą kobietę. - Już chwila - odpowiedział. Szukał go i nie umiał znaleźć - ehh, chwilka musiałem gdzieś go tu wcisnąć - przeglądał nerwowo kieszenie. - Mam rozumieć, że jedzie pan na gapę? Marcin chodź tutaj, mamy tutaj gapowicza - krzyknęła do drugiego kanara. - Dowód proszę - podszedł i powiedział mężczyzna. - Nie mam - odpowiedział Kuba. - Proszę podać swoje dane personalne - dodał kanar. - Nie - stanowczo powiedział chłopak. - No to nie pozostaje mi nic innego jak odprowadzić pana na komendę, tam sobie z panem porozmawiają. - Kurwa, gdzie mogłem schować ten bilet - myślał Kuba. - Proszę za mną - powiedział Marcin i pociągnął chłopaka za sobą. Wysiedli z autobusu we troje. I bez słowa ruszyli w stronę komendy. Szli już dobre 15 minut. Zadzwonił telefon. - Gdzie jesteś kochanie? - czekam na Ciebie! - Spytała Daria - Idę na komendę - powiedział zły Kuba. - Coś się stało? - usłyszał z głośnika w ...
... mikrofonie. - Zgubiłem gdzieś mój bilet. Czekaj na mnie kochanie, muszę kończyć. Pa - powiedział i się rozłączył. Szli jeszcze chwile. - Córciu ja idę zrobić jeszcze jeden kurs, a ty odprowadź tego młodzieńca na komendę i dowiedź się jak się nazywa - powiedział mężczyzna. - Dobrze tato - odpowiedziała - idziemy - dorzuciła do Kuby. Skręcili w lewo i przed nimi zaczynał się park, weszli do niego. Kuba myślał jakby się tutaj wywinąć. Miał przecież dobrą okazję. Nie chciał uciekać, szarpać się. - Jak masz na imię? - spytał. - A co Ty taki ciekawski ? - odsapnęła. - Czysta ludzka ciekawość dodał - dorzucił. Szli dalej przez ciemny park, oświetlony tylko małymi lampami. - Nie boisz się iść przez park? - mógłbym Ci coś zrobić lub ktoś inny - powiedział Kuba. Przycisnęła go do drzewa i wyciągnęła scyzoryk z kieszeni, przyłożyła mu do gardła. - Jestem Ania i nie boję się, chyba widać? - sapnęła. Schowała scyzoryk puściła go. Szli dalej. - Musze to jakoś załatwić - myślał zmartwiony. - Słuchaj - zatrzymali się - nie możemy się jakoś dogadać? Nie wiem. Dam ci kasę i sobie pójdę, bo czeka na mnie ktoś - powiedział. - Ktoś powiadasz? A kto to taki? - spytała z szyderczym uśmiechem. - Daria, moja dziewczyna, na pewno się martwi - odpowiedział od razu. - Daria powiadasz. Hmm. Jebiesz ją ostro w pizdę? - dodała po chwili zastanowienia. - Eeee... Co to w ogóle za pytanie? - zszokowany wydusił z siebie. - Proste pytanie, na które oczekuje ...