Uwiedziona przez nianie II: Majowka
Data: 09.01.2024,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Iva Lion
... przygryzłam wargę w szelmowskim uśmiechu - Najpierw się wykąpie… - odparłam rozszerzając usta w uśmiechu i przedstawiłam jej jeszcze propozycję na resztę weekendu - A na jutro zapowiadali ładną pogodę, więc mogłybyśmy pojeździć na rowerach po parku leśnym, tym niedaleko nas wzdłuż rzeki, może jakiś piknik w ustronnym miejscu... Co o tym myślisz?Dominice pobłyszczały oczy na hasło pikniku w ustronnym miejscu, wiedziałam jak ten pomysł jej się podobał. Dominika odparła:- Z Tobą wszystko i wszędzie- Nie spodziewałam się aż takiej dwuznacznej deklaracji, ale miło mi to słyszeć kochanie. A dzisiaj poleniuchujmyJej błękitne oczy rozumiały moją potrzebę i wyrażały zadowolenie z propozycji. Dokończyłyśmy jedzenie i wróciłyśmy do sypialni. Odnowiłam w pokoju romantyczny nastrój zapalając świeczki na komodzie i szafkach nocnych oraz włączając relaksacyjną muzykę. Wzięłam świeżą bieliznę i poszłam wziąć szybki prysznic opłukując zmęczenie z poprzedniego dnia i chciałam zadbać o swoją higienę. Poza dbaniem samej dla siebie by lepiej się czuć, też miałam dla kogo to robić. Umyłam się, wysuszyłam włosy i ciało, użyłam balsamu do pielęgnacji, założyłam świeże białe koronkowe figi i narzuciłam na siebie z powrotem błękitną koszulę. Weszłam do sypialni, Dominika leżała wciąż w ręczniku na pościeli wszerz łóżka i czytała książkę. Położyłam się prostopadle do niej, poprawiła swoją pozycję kładąc głowę na moim brzuchu. Wzięłam tablet z szafki nocnej, i przeglądałam informacje w internecie. ...
... Pochłonęłyśmy się obie swoimi zajęciami, bawiąc się przy tym delikatnie swoimi wolnymi rękoma. Po jakimś czasie Dominika przerwała czytanie i chwilę myśląc odezwała się nagle- Aniu... – wiedziałam że coś ważnego chce mi powiedzieć bo zaczęła z poważnym tonem, więc słuchałam uważnie co ma mi do przekazania- Tak kochanie? – odłożyła książkę i przysunęła się do mnie kładąc płasko obok , złapała mnie za dłoń splatając palce i będąc lekko zakłopotana patrzyła mi w oczy – Słucham Ciebie kochanie?- Jesteśmy już ze sobą ponad rok i jest mi z Tobą naprawdę dobrze… i nie wiem czy jest to odpowiednia chwila, ale zbieram się z tym od jakiegoś czasu… chcę Ci powiedzieć… – tutaj wstawiła krótką pauzę i mówiła to takim głosem, że ciarki mnie po plecach przeszły i czułam niepokój, że może powiedzieć coś, co mogłoby by mi się nie spodobać... Dominika widząc moje lekkie zdenerwowanie, zaczęła się uśmiechać i dokończyła wypowiedź –… że Cię kocham!Zdenerwowałam się na nią i pieszczotliwie szturchnęłam, bo o mało zawału nie dostałam myśląc że chce mi mówić przykre rzeczy.- Zgłupiałaś? – zapytałam z pozorowanym oburzeniem- No co? Czyżbyś nie odwzajemniała moich uczuć?- Kocham Cię nadżycie wariatko. Brzmiałaś tak poważnie jakbyś miała mi do zakomunikowania coś nieprzychylnego- To Ty zgłupiałaś. Gdzie ja Tobie krzywdę miałabym wyrządzić.- Oszalałam na Twoim punkcie, jesteś najlepszą istotą, którą w życiu spotkałam. Czasem rozum tracę mimo dobijającej czterdziestki- Wiem i widzę, ale i tak Cię ...