Uwiedziona przez nianie II: Majowka
Data: 09.01.2024,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Iva Lion
... Brzmi cudownie. Czemu tak nie zrobiłyśmy?- Zwykłe lenistwo- Będziemy musiały zrealizować tę fantazję. Idę spełnić jej ułamek słuchając szumu wody, potrzebuję wziąć prysznic- Dobrze, ja przygotuję nam śniadanie- Kocham Cię- Ja Ciebie teżWydobyła się z moich objęć i spod kołdry, poszła wziąć prysznic. Wstałam, więc niedługo po niej i podeszłam do szafy, aby nałożyć coś na siebie bo byłam w samych pończochach. Wyjęłam z niej błękitną koszulę zakładając ją na siebie i postanowiłam wykorzystując, to że Dominika się myła, zrobić śniadanie. Poszłam do kuchni i przygotowywałam nam tosty z masłem i miodem i herbatę owocową, które Dominika uwielbiała. Po długim prysznicu, jak to miała w zwyczaju, w końcu wyszła z łazienki z zawiązanym ręcznikiem wokół siebie, i z mokrymi włosami, które pod wpływem wilgoci strasznie się kręciłu. Wyglądała bardzo urzekająco. Mowa ciała i twarz wyrażały u niej pełnie energii i witalności. Podeszła do mnie od tyłu, gdy kończyłam szykować śniadanie przy blacie kuchennym i nic nie mówiąc przytuliła się mocno do moich pleców, od razu zrobiło mi się przyjemniej.- Dobrze mi z Tobą – rzekła po dłuższej chwili wtulenia- Jakie miłe wyznanie od samego rana – obróciłam się do niej. Przerzedziłam rękoma jej włosy za uszy i palcem kręciłam palcem jej kędziorki– Uwielbiam te Twoje loki. A mówiłam Tobie, że ładnie Ci w rozjaśnionych – pokiwała twierdząco z uśmiechem, na co pocałowałam ją w czoło – Mnie z Tobą też i wyrazem moich uczuć zapraszam na śniadanie, zrobiłam ...
... Twoje ulubione tosty i herbatę- Jesteś wspaniała!- WiemDała mi buziaka w policzek i obie pełne radości nakryłyśmy do stołu, usiadłam na krześle a Dominika usiadła mi na kolanach co utrudniało trochę konsumpcję , ale podobał mi się ten obrazek, którego rzadko doznawałam na co dzień- Smacznego kotku!- Dziękuję, wzajemnie kochanie – odpowiedziałamObie przystąpiłyśmy do konsumowania śniadania, wzajemnie się karmiąc. Spożywając, patrzyłyśmy na siebie uśmiechając się i rumieniąc. Czułam jak otaczała nas pozytywna energia a zwłaszcza Dominikę, którą wręcz rozsadzała.- Co dzisiaj robimy kochanie z tak uroczym dniem?- No nie wiem… - zaczęłam ją delikatnie obcałowywać po odkrytych partiach ramion, szyi kierując się ku prawemu uchu, do którego szeptem kończyłam odpowiedź – Może jak obiecałam spędzimy go upojnie razem, moja ukochana i ja rozkoszując się każdą chwilą wolnej chaty wynagradzając jej mój brak czasu…- Mmm…brzmi kusząco…Coś więcej?- Wiem co byś chciała…- No co skarbie?- Spacer albo wyprawę rowerem nad jakąś łąkę- Wiesz jak lubię aktywność, zwłaszcza z Tobą- Wiem i to m.in. w Tobie kocham- Tak, i co jeszcze we mnie kochasz?- Wiele cech i rzeczy, ale najbardziej z nich wszystkich to kocham…Ciebie – ujęła mą twarz i zaczęła całować rozgrzewając moje lędźwie- Chciałam dodać, że mogłabym Ci zrobić relaksujący masaż dla lepszego samopoczucia- Ale to ja miałam spełniać Twoje potrzeby dzisiaj- I spełnisz, bo nic za darmo…- Aha, taka jesteś. Twoja cena?- Dojdziemy do tego…- Dobrze – ...