Slodkie wspomnienie
Data: 17.01.2024,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Tomnick
... biodrami.
– Rucha mnie w usta! – stwierdzam zaskoczona. Tak jeszcze nie próbowałam. No, przynajmniej z taką siłą. Inny w tym czasie wchodzi do pochwy, łapie mnie za ręce i zaczyna rytmicznie spółkować.
Już nie mam żadnego wpływu na przebieg spotkania. Wszyscy są tak podnieceni, że moja próba protestu spotkałaby się z ich agresją. Ktoś ściąga mi szpilki. Jedną z nich, co jakiś czas, bije mnie po pupie. To nawet jest przyjemne. Ekscytujące? Mężczyzna spółkuje ze mną, kiedy prawie leżę na boku. On też leży na boku, przodem do mnie. Ten w ustach z kolei przyciska moją głowę do stołu, żeby prosto wbijać się w moje usta. Bolą mnie plecy, ramiona.
– Traktują mnie jak przyrząd do ćwiczeń! – dociera do mnie, że jestem bardziej przedmiotem niż partnerką w tym seksie.
Penis w ustach prawie dławi mnie. Jest gruby, zbyt gruby jak dla mnie. Próbuję uciec głową, zasygnalizować jękiem mój protest dla takiego seksu, ale to nic nie daje. Po chwili mężczyzna jeszcze mocniej ściska mnie za głowę i tryska spermą. Krztuszę się!
– Yyy! Yy! – jedynie tak potrafię zaprotestować.
– Pij, suczko! Pij! – warczy i szarpie mi głowę. – Połknij wszystko! – nadal porusza się w moich ustach. Wytrysnął, ale jego penis ciągle jest twardy i gruby.
Nie szarpię się, nie rzucam na boki. Połykam spermę. Ma swój specyficzny smak. Coś z Orientu... Językiem masuję członek. Mężczyzna syczy z zadowolenia. W końcu uwalnia mnie od swojej męskości.
Ten trzeci trzyma mnie na boku. Właśnie wysoko ...
... podniósł moją nogę i spuścił się. Przyjęłam ten wytrysk bez emocji. Sperma tryskająca w ustach sprawiła mi większą przyjemność. Mężczyzna wyszedł z pochwy. I oto niespodzianka:
– Zaczekaj! – sapnął, kiedy próbowałam inaczej ułożyć się. Kilka razy szarpnął członek i poczułam krople spadające na piersi, na brzuszek. Westchnął głęboko i bez słowa odsunął się. Z niemą satysfakcją roztarłam spermę na brzuchu, udach i piersiach. Potarłam sutki, brodawki. Twarde, ładnie sterczały, a moje wilgotne dłonie sprawiały mi taką przyjemność... Przyjęłam penisa w usta. Chciałam zrewanżować się mężczyźnie za jego starania.
*
Za nogi chwycił mnie czwarty z nich. Wtedy poczułam spermę wyciekającą z pochwy. Mężczyzna przyciągnął mnie do siebie. Przytrzymał na prawym boku, zakładając na ramię lewą nogę. Klęczał nad prawą nogą. Wejście do pochwy było przed nim. Zebrał trochę spermy i wepchnął mi do odbytu.
– Nie, nie! Proszę... – prawie błagałam. Nie czułam się przygotowana na taki seks.
– Ej! Zrobimy to po kolei. Jeszcze będziesz prosiła o więcej – obiecał spokojnym głosem. Chyba był lekko rozbawiony moim protestem.
– Nie! Nie chcę!
Gwałtownie wysunął biodra i jego penis płynnie wszedł we mnie. Po dwóch stosunkach i wytryskach pochwa nie stawiała oporu. Znowu było cudownie. Płynnie wchodził we mnie i wysuwał się. Palcami jeszcze pobudzał łechtaczkę! Z podniecenia prawie wierzgałam. Bezgłośnie poruszałam ustami. Kochanek drugą dłonią głaskał mnie pod kolanem. Przestał, chwycił za ...