-
Rekruterka
Data: 19.01.2024, Kategorie: biuro, szefowie, tajemnica, porno, humor, Autor: XXX_Lord
... potwierdzenie – Pan Piotr czeka na panią – Wybiera przycisk numer jeden na klawiaturze – Pani Agata, mhmm, tak. Dobrze – Zerka na mnie i uśmiecha się lekko - W porządku, przekażę. – Odkłada słuchawkę. - Pani Agato – Wychodzi zza biurka i kieruje się w stronę ekspresu – Pan Piotr wyjdzie za pięć minut. Napije się pani kawy? Albo herbaty? - Herbatę bez cukru z cytryną poproszę – Obserwuję jej sylwetkę, przy mojej dość mocnej i krępej budowie ciała wygląda jak młodsza siostra. – Jak duża jest firma? Ilu pracowników liczy? - Nie jest zbyt wielka, mamy jeden oddział w Warszawie, w którym obecnie się pani znajduje – odpowiada, nalewając wodę do filiżanki – mam nadzieję, że nie zniechęci to pani do nas. Rozwijamy się i planujemy niedługo otwarcie nowego biura. - Dzień dobry, pani Agato. – Uśmiechnięty Surma, ubrany w granatowy garnitur typu "slim", białą, rozpiętą pod szyją koszulą i czarnymi butami wygląda, jakby przed chwilą zszedł z wybiegu dla modeli – Miło mi panią widzieć, muszę powiedzieć, że prezentuje się pani rewelacyjnie. – Wyciągam dłoń, która ściska dość sugestywnie i odrobinę zbyt długo. – Zapraszam do sali spotkań. Prowadzi mnie krótkim, wąskim korytarzem, z białymi ścianami, na których wiszą obrazy przedstawiające....bohomazy. Różnokolorowe plamy na białym tle. Jeden z mijanych obrazów wygląda jak zdjęcie wytrysku nasienia, spływającego po ścianie. Dziwny wystrój. Miękki, czarny dywan tłumi odgłos butów. Mimo dziwacznych obrazów korytarz sprawia ...
... wrażenie przytulnego i miłego. - Co im powiedziałeś? - Im? – Nie zatrzymując się, zerka przez ramię – O fakcie, że się znamy wie tylko Dagmara, twoja przyszła kierowniczka. - I co wie? - Że jesteś moją znajomą. Nic więcej. Zapraszam tutaj. – Zatrzymuje się przed drzwiami, znajdującymi się na lewej ścianie i naciska klamkę. Wewnątrz czeka około czterdziestoletnia brunetka z wydatnym biustem, mocnym makijażem i opalenizną rodem ze śródziemnomorskich plaż. Opinająca się na niej mocno jednoczęściowa sukienka, w kolorze bordo, z wycięciem na piersi i zakończeniem na wysokości kolan podkreśla, mimo rubensowskich kształtów, figurę klepsydry. - Dagmara Krasowicz, miło mi. – Wstaje i wyciąga dłoń – Cieszę się, że mogę panią poznać. Piotr bardzo panią chwalił i stwierdził, że rozmowa z naszej strony to w zasadzie formalność. - Cóż, miło mi to słyszeć, ale pan Piotr nieco nas obie kokietuje. – odpowiadam, na co moja rozmówczyni uśmiecha się pod nosem. - Piotr, mógłbyś zostawić nas same? – Krasowicz spogląda znacząco na Surmę – Dziękuję. Drzwi zamykają się. - W porządku – Zwraca wzrok na moją twarz i wypala z grubej rury – Co spowodowało, że chce pani z nami pracować? - No cóż – Konkretna kobieta. Lepsza taka, niż podstępna sucz, chcąca przydybać cię na najmniejszej pomyłce. Przywdziewam uśmiech numer pięć i po raz kolejny przekonuję się, że dobry wywiad to podstawa. – jesteście państwo małą, ale dynamiczną firmą, zamierzacie otworzyć niedługo nowy oddział i ...