1. Pan śmieszek


    Data: 20.01.2024, Kategorie: Bi Autor: pornomaniaczka

    ... zajebistą klatę.
    
    Potem oczywiście zeszły niżej. Dłonie Gośki w końcu wylądowały na jego lycrowych spodenkach i zaledwie kilka ruchów palcami, sprawiło, że pod spodenkami Pana Śmieszka odznaczył się podłużny, spory bananowaty kształt.
    
    Dotykały go obie, bardzo rozbawione, obejmując palcami, masując i pieszcząc, a ich sąsiad, nagle przestał się szamotać i spokojnie czekał na dalszy rozwój wypadków.
    
    Wtedy Gośka przypomniała sobie, że właściwie nie przyszły do sąsiada po to, aby zrobić mu dobrze, ale po to, by „podziękować” mu za cały rok hałasów i bezsenności.
    
    A potem wpadła do jej głowy szatańska myśl – można to połączyć. Uśmiechnęła się tajemniczo do Magdy, a następnie, ruszając ku drzwiom, zakomunikowała jej trochę na migi, a trochę szeroko otwierając usta bez wydawania z nich głosu, coś w stylu: „Pilnuj go. Zaraz wracam.”.
    
    Kiedy wróciła do mieszkania, Tomek siedział w fotelu przed telewizorem i oglądał swój serial.
    
    - No i co? - zapytał nawet na nią nie patrząc, i nie odwracając oczu od ekranu.
    
    Gośka podeszła do telewizora i wyłączyła go, powodując głośne protesty Tomka:
    
    - No co jest! Oglądam mój serial!
    
    - Mam dla ciebie coś lepszego niż serial – uśmiechnęła się tajemniczo. No chodź, zabawisz się trochę....
    
    W końcu dał się namówić, najbardziej chyba z ciekawości tego, co się dzieje, bo czuł, że jego współlokatorki coś wykombinowały.
    
    Może Pan Śmieszek okazał się spoko gościem i zaprosił ich na małe przyjątko? Zapewne o to właśnie chodziło – ...
    ... pomyślał.
    
    Kiedy weszli po schodach na górę i otworzyli drzwi, oczom zszokowanego Tomka ukazał się taki widok: naprzeciw drzwi, przywiązany za ręce do rury, stał zajebisty kolo z torbą Lidla na głowie, ubrany tylko w strzępki lycrowej koszulki i kolarskie lycrowe spodenki, pod którymi prężyła się jak wąż, sporych rozmiarów pyta.
    
    Zanim Tomek wydał z siebie krzyk, świadczący o niezłym szoku, Gośka zamknęła mu usta mocnym uściskiem dłoni i nakazała Magdzie i chłopakowi, kładąc palec na swoich ustach, że mają po prostu się zamknąć.
    
    Pan Śmieszek nie powinien w ogóle mieć świadomości, że jest tu Tomek.
    
    Oboje szybko zrozumieli o co chodzi. A potwierdziła to Gośka, pokazując Tomkowi, również na migi, tak jakby grali w kalambury, czego od niego oczekuje.
    
    Tomasz miał obciągnąć temu frajerowi pytę. Zrozumiał to błyskawicznie i zaraz zrobił się czerwony, i ze wstydu ( i trochę też podniecenia, bo ten palant naprawdę był niezły ), schował twarz w dłoniach.
    
    Jeszcze przez chwilę trochę się krygował, rumienił, głupio szczerzył z niedowierzania, wymachiwał rękami w geście pt. nie ma mowy, abym to zrobił, ale cały czas się śmiał i w jego zawstydzeniu było więcej chcicy, niż autentycznego protestu przed takim czynem.
    
    - Ale ja mam chłopaka – pokazał Gośce na migi.
    
    Gośka na to skrzyżowała dłonie w błagalnym geście i zrobiła słodką minę ( a potrafiła być słodka, jeśli chciała ).
    
    - Ale to jest cieć! - pokazał na migi Tomek i nadal udawał, że się broni.
    
    Gośka na to ponownie: ...
«12...5678»