Uległy byczek 6
Data: 28.01.2024,
Kategorie:
BDSM
Geje
Hardcore,
Autor: FalckR1
... dłonią za sutek. Wykręciłem i zapytałem, czy domyśla się, co go teraz czeka. A czekała go chłosta z przodu. Taka sama. 3 serie po 15 na tors i nogi. Odwiązałem go od kaloryfera. Ręce miał nadal skute na brzuchu, kazałem mu się odwrócić. Nie zasłaniałem mu oczu.
- Teraz 15 na tors - oznajmiłem. Byczek zacisnął zęby i powieki.
Nie ukrywam, że celowałem specjalnie tak, by trafiać w sutki. Kilka razy udało mi się tak dobrze trafić, że moje dobre celowanie zostało wynagrodzone krótkimi krzykami z bólu... Paweł znów się zrobił czerwony na twarzy, zaczął porządnie się pocić. Następnie dostał 15 razy po nogach. To zniósł lepiej.
- Kładź się. Do końca jeszcze daleko. Wiesz, ile razy masz się jeszcze zlać - nakazałem. Mój więzień od niechcenia jakby, ale spełnił nakaz. Za ociąganie się dostał batem.
- Ał!
- Ciesz się, że nie w jaja!
Po chwili był już związany w X. Jego stopy wystawały za łóżko, co miało swój cel. Sznurkiem połączyłem jego jaja z palcem u lewej stopy. To też nie było przypadkiem. Przygotowałem już wcześniej trzcinkę do chłostania podeszw. Pokazałem mu ją.
- Wiesz, do czego to posłuży? - zapytałem.
- N...nie, do czego? - odpowiedział.
Oberwał w podeszwę stopy połączonej sznurkiem ze związanymi jajami, które wskutek tego zabiegu powinny być ciągnięte, kiedy będzie się wierzgał. Paweł zacisnął zęby, nie wydał żadnego dźwięku, tylko syknął, a oczy wytrzeszczył, jakby mu miały zaraz wypaść. Po czym je zamknął i cicho, przeciągle jęknął.
- ...
... Błagam, nie... - prosił. Więc dostał d**gi raz trzcinką w to samo miejsce. Jego błagania tylko mnie nakręcały, więc dostał i trzeci.
- Nie, kurwa, błagam, nie...
Dostał czwarty raz. Przerwałem i zapytałem, czy ma pomysł, ile razy powinien oberwać. Rzuciłem propozycją po 20 razy w każdą stopę, w 2 seriach, razem 40 razy 2, więc 80. Nie dokończyłem i usłyszałem kolejne błagania.
- Nie, kurwa...
Dostał jeszcze raz. Za odzywanie się bez pozwolenia i stawianie się.
- Wiesz, kundlu, że to, co oberwałeś nie liczy się? Po 20 na każdą stopę. Zaczynam.
Zacząłem od już obolałej lewej stopy. Czekałem, kiedy zacznie błagać i płakać, okazał się jednak trochę twardszy, niż myślałem. Po 15 razie wydawało mi się, że z zaciśniętych powiek poleciały łzy, ale to był tylko pot z czoła. Było dosyć gorąco. Zająłem się d**gą stopą. Byczek po każdym razie pokrzykiwał, syczał, zaciskał zęby, powieki, przeklinał. W końcu, w połowie serii zobaczyłem, że oczy mu zwilgotniały. Więc dostał jeszcze mocniej...
- Nauczysz się słuchać Pana, nie przerywać mu, nie stawiać się i nie cwaniakować.
- Proszę, błagam, Panie... Aaaaaa! - kolejny raz dostał trzcinką. Wytrzymał dwadzieścia.
- Dobry kundel. W nagrodę możesz się spuścić. Dlaczego chuj ci nie stoi? - zapytałem.
W odpowiedzi usłyszałem tylko przełknięcie śliny. Złapałem za trzcinkę.
- Nie! Zaraz będzie stał, tylko błagam, niech Pan mi odwiąże rękę, postawię go sobie. W końcu spuściłem się już 3 razy dzisiaj.
- Okej. Sam ci go ...