1. W szatni


    Data: 28.01.2024, Kategorie: Geje Autor: Micky Mick

    Wieczorem hala sportowa była zupełnie pusta. Tomek cieszył się z tego faktu. Po meczu z kilkorgiem znajomych został sam w szatni, żeby w spokoju pomyśleć. A miał o czym myśleć. Adam, jego kumpel, nie zasłonił kotary pod prysznicem i z miejsca, w którym siedział Tomek, chłopak widział wszystko. Nagie ciało Adama było niemal idealne – mięśnie nieznacznie odznaczały się na opalonej skórze, pośladki, dwie niesamowicie krągłe półkule, delikatnie podskakiwały przy każdym ruchu chłopaka. A jego penis... Około dziesięciocentymetrowy chuj kołysał się we wszystkie strony, uderzając o masywne uda z cichym, prawie niesłyszalnym plaśnięciem, kiedy Adam masował zmysłowo swoje ciało. Często obracał się w miejscu, przez co Tomek miał tylko kilka sekund, by przyjrzeć się jego kutasowi. Musiał też uważać, by inni nie zauważyli, że się gapi. Ani że dostał wzwodu.Kiedy jego koledzy ubrali się, a Tomek usłyszał trzask drzwi, gdy opuszczali szatnię, odczekał jeszcze chwilę, by mieć pewność, że nie wrócą i wypuścił z siebie powietrze. Ledwo wytrzymał, żeby nie zsunąć się z ławki. Serce waliło mu jak młotem, a krew pulsowała jak dzika. Czuł w lędźwiach prawdziwy ogień. Dzikie pożądanie. Gdyby tylko mógł, wskoczyłby do tej kabiny prysznicowej, pchnął zdezorientowanego Adama na ścianę i siłą wepchnąłby mu swój język do ust. Całowaliby się namiętnie przez kilka minut, jak jeszcze nikt z nikim się nie całował, a później... później zająłby się tymi jego ogromnymi, ciemnymi sutkami. Ssałby je, czując jak ...
    ... twardnieją i słysząc rozkoszne jęki Adama. Poddałby się, gdyby Adam zsunął mu głowę niżej, wprost przed nabrzmiałego, grubego, mokrego od wody i ejakulatu kutasa. Tomek lizałby go, ssałby go z taką siłą, że cała krew odpłynęłaby z ciała Adama wprost do jego penisa, sprawiając, że stawałby się jeszcze większy, jeszcze twardszy. Aż w końcu, po długich, rozkosznych minutach, Adam spuściłby się Tomkowi wprost do ust, wypełniając jego gardło gorącą, lepką i przepyszną spermą.Tomek, pewien, że o tej porze już nikt nie przyjdzie na halę, dał się całkowicie ponieść swoim fantazjom. Masując sobie chuja przez spodenki, przygryzł wargę, żeby nie jęczeć – trzeba zachować choć minimum przyzwoitości, mówił sobie. Chciał, żeby ta chwila trwała wiecznie. Mimo że jego organizm był już w pełni gotowy do wystrzelenia hektolitrów białej mazi, chłopak nadal nie ściągnął jeszcze spodenek. Jedną ręką delikatnie masował krocze, drugą kręcąc koła wokół sutka. Kilkukrotnie nie mógł powstrzymać głębokiego westchnienia. Czuł, że spodenki robią się mokre., pomyślał. Ejakulat musiał przebić się przez jego bokserki i dotrzeć do spodenek, tworząc na czarnym materiale coraz większą plamę.. Chciał przeciągnąć ten moment, ale punkt kulminacyjny zbliżał się nieubłaganie. W końcu, nie mógł siedzieć w szatni do rana, kiedyś musiałby wystrzelić.Dźwięk otwieranych drzwi sprawił, że chłopak prawie spadł z ławki.— Kurwa! — Zaklął na głos. Kto mógł przyjść na halę o tej godzinie?!Wstał, cały spocony i czerwony, tak z ...
«1234»