Wino, trawka i nasze zony...
Data: 01.02.2024,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Marquis Donatien
... dziewczęcą, pięknie wyglądającą pomiędzy widocznymi ścięgnami pachwin. Wzgórek przechodzi płynnie w płaski brzuszek i tak między piersiami można dojechać wzrokiem do białej, smukłej szyi i cudownej twarzy. Kocham Ją....! Kiedy Agnieszka, ku mojemu zaskoczeniu, niewiele przejmując się obecnością Angeli i Wiktora, oblizywała mi kutasa z resztek spermy, weszli, odsunąwszy wcześniej drzwi, Wiktor ze stojącym jeszcze kutasem i Angela... w pończochach, szpilkach, biżuterii i z twarzą zalaną spermą swojego męża... Angela proporcje miała niemal identyczne jak Agnieszka. Tylko piersi większe o jeden rozmiar - miałem okazję dobrze to sprawdzić. Również była brunetką, ale jej włosy było mocno kręcone - miała drobniutkie loczki sięgające niemal do piersi. Jej cera była dużo ciemniejsza, śniada tak jak moja. Miała wydatne usta, ale bez przesady. Podobały mi się. I miała cudowne nogi, piękne łydki i uda, przechodzące w małą pupę, ale nie pozbawioną idealnych kształtów... Kiedy stawała nawet w lekkim rozkroku, dobrze było widać jej zgrabną cipkę. Chciałem ją rżnąć...! Weszli. Wiktor zapalił mała lampkę przy oknie, a Angela uklęknęła obok Agnieszki i zaczęła ją całować. Sperma, której żadna z naszych kobiet jeszcze nie połknęła, ociekała po ich twarzach, piersiach, brzuchach i udach. Moja żona po trawce i po winie całkiem straciła kontakt z rzeczywistością i pozbyła się wszelkich hamulców. Nie wierzyłem w to, co widzę, ale chciałem patrzeć na nie bez końca - dwie wijące się boginie, ...
... całujące się lubieżnie, wyuzdane suki łapiące się wzajemnie za tyłki, ocierające się sterczącymi piersiami... Wiktor podał mi skręta i odpalił Zippo. Wciągnąłem dym do płuc i przytrzymałem. Dziewczyny podkręcały się jeszcze bardziej. Oddałem skręta koledze, który wciągnął do płuc ogromną ilość dymu, po czym oddał mi resztę trawki i Zippo. Przykucnął przy naszych dziwkach - nie potrafiłem podkręcony już inaczej ich nazywać nawet w myślach - złapał Agnieszkę za szyję, odwrócił w swoją stronę, przywarł do jej ust swoimi ustami i wdmuchnął cały dym do jej płuc... Część dymu uciekła bokiem... Położył drugą dłoń na jej cipce i wsadził do środka dwa palce. Agnieszka nawet nie mogła jęczeć, odpływała w ekstazie... Dziwne było patrzeć na własną żonę, na której cipce leży obca dłoń, ale podobało mi się, bo i jej się podobało... Wszystko to trwało chwilę, a ja nie miałem wiele czasu na przemyślenia, bo w tej samej chwili, kiedy Wiktor obracał twarz Agnieszki w swoją stronę, poczułem dłoń Angeli na moim kutasie, a zaraz potem jej usta. Possała mi kilka sekund, potem wstała, głowę miała przy moim uchu. Trzymając kutasa mocno w dłoni, szepnęła mi odważnie do ucha: "Chcę, żebyś mnie wyjebał. Wyjebał jak ostatnia sukę. Lepiej niż jebałeś swoją żonę. Zrobię Ci dobrze, ale potem musisz mnie wyjebać, tak?". Na każde jej "wyjebać" byłem gotowy spuścić się od razu. Odpowiedziałem tylko jednym słowem: "Tak...". Chyba czekała na coś więcej, więc dodałem "...suko". Ścisnęła mi mocnej kutasa... "...ssij mi ...