Pomylka cz.1
Data: 04.02.2024,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: monia_be_be
... zabawkami, ale przez te ponad 25 lat nie miałam w sobie kutasa innego faceta! Nigdzie! Ten kutas był spory - gruby i długi. Wypełniał mnie solidnie, ale, przede wszystkim, był obcy. Bałam się strasznie, głównie o męża, ale jednocześnie zaczęłam czuć podniecenie. Rżnący mnie kutas poruszył się szybko kilka razy, poczułam gorąco i napływ soków. Usłyszałam komentarz – „Rozjebana pizda, kurwa nie próżnuje.” Jebał mnie przez chwilę, a potem wyszedł gwałtownie (co było raczej nieprzyjemne), ale tylko po to, by przymierzyć się do dupy. Z doświadczenia wiedziałam, że powinnam się rozluźnić, żeby mniej bolało, ale facet nie dawał mi czasu! Ledwo przyłożył czubek fiuta do kakaowego oczka, a już zaczął się wpychać. Mocno! Szczęśliwie dupę miałam solidnie nawilżoną, jego kutas już był cały w moim śluzie, a ja miałam jakieś doświadczenie z analem, ale i tak zawyłam z pierwszego bólu. Nie zatrzymał się nawet na chwilę, trzymał moje biodra rękoma i dociągał mnie na kutasa w pozycji na pieska. Pierdolił mnie już potem jak maszyna: równo i mocno. Moja dupa dostosowała się do tego i po jakimś czasie mogłabym czuć przyjemność, ale to nie był koniec „atrakcji”.Usłyszałam rozkaz - „Ruszaj dupą, kurwo. Trzeba zapracować, jak się nie oddaje długu na czas.”Miałam powiedzieć, że nie mamy długu, że to pomyłka, ale wtedy właśnie ktoś zerwał mi z głowy worek, złapał za włosy i zaczął wpychać kutasa do ust.Powiedział - „Otwieraj mordę, dziwko. Gardło ci też zerżniemy.” - I zaczął się wpychać do mojej ...
... buzi tak mocno, że aż się zakrztusiłam. Niestety, oral to nie jest moja mocna strona. Nigdy tego nie lubiłam, nie umiem „połykać” kutasa i krztuszę się przy tym. Tym razem również od razu schwycił mnie odruch wymiotny, co zmniejszyło całkiem przyjemność z rżnięcia w dupę. Gościu jednak się tym nie przejmował, pierdolił mnie w gardło tak, jakby chciał się szybko spuścić, a ja miałam nadzieję, że wreszcie to zrobi i mnie uwolni. Łzy kapały mi z oczu, z nosa leciały mi smarki, a z ust leciała mi ślina. Językiem czułam kutasa na całej długości, a jądra uderzały mnie w brodę, nos co chwila lądował w jego włosach łonowych. Faktycznie musiał być napalony, bo strzelił spermą w moich ustach zaledwie po kilku minutach ruchania. Złapał mnie przy tym oburącz za szyję i stwierdził - „Masz wszystko połknąć”. Grzecznie połykałam, zresztą nie miałam wyjścia, chyba, że chciałam się utopić w spermie.Kiedy wreszcie odstąpił, łapałam ciężko oddech, ale mogłam trochę się rozejrzeć. Byliśmy w małym pomieszczeniu, w którym oprócz materaca na łóżku/tapczanie, na którym byłam gwałcona, stało kilka krzeseł, stół i fotel. Na jednym z foteli na wpółleżał mój mąż. Był nieprzytomny, ale nie wyglądał źle, to znaczy miał normalny kolor, oddychał itd. Na krzesłach siedziało 4-5 facetów, większość już była rozebrana, kilku popijało coś ze szklanek. Komentowali „spektakl” i umawiali się, który będzie mnie rżnął w którą dziurę. Właśnie do materaca podszedł jeden z nich, a ten, który mi pierdolił dupę przewrócił ...