Dubeltowa rekreacja
Data: 22.02.2024,
Kategorie:
basen,
Sex grupowy
Autor: Baśka
... dobrze siedzę, Włodek podciągnął mi nogi do góry ustawiając się ze swoją pałką do Cipki. Basia mu w tym pomogła i po chwili już w nią się ładował.
Nie było to takie proste, bo przecież w Pupie siedziała pałka Marka. Marek lekko odchylił się do tyłu, mocno przytrzymując mnie za biodra, Włodek mocno chwycił moje, szeroko rozciągnięte nogi i wszedł we mnie z całej siły. Jęczałam z podniecenia, kiedy zsynchronizowali swoje ruchy, jeden w dół, drugi do góry. Na dodatek Basia stanęła z boku i zaczęła podszczypywać mi Brodawki. Minęła dłuższa chwila takiego mocowania się, ja już jęczałam bardzo głośno, osiągając ten maksymalny stan podniesienia, kiedy poczułam, że Wojtek dochodzi do szczytu. Mocno chwyciłam go za ramiona i w pełnym uniesieniu przyjęłam w siebie jego strzał spermy.
I to był ten trzeci dubelt.
Przez chwilę wyrównałam oddech, Marek mocno trzymał mnie za biodra, Włodek pomógł mi stanąć na nogi, a następnie uklęknąć i tym sposobem Marek mógł również dokończyć zbliżenie ze mną. Czułam bardzo mocno, jak gdzieś głęboko we mnie siedzi i poczułam dużą przyjemność, kiedy wlał we mnie swoje soki namiętności.
Delikatnie się wysunął, a ja poszłam się umyć. Ponownie ubraliśmy się w kostiumy i poszliśmy na basen. Ale tym razem już nie pływałam, bo jeszcze czułam w sobie to zbliżenie, chciałam je czuć jak najdłużej. Ale czas nieubłaganie mijał i musiałyśmy się zbierać do domu. Poszłyśmy do szatni, przebrałyśmy się w "cywilne" ubranie, poszłyśmy do pokoju, gdzie czekali ...
... już na nas Marek i Włodek. Oni jeszcze zostawali na basenie, my pożegnałyśmy się serdecznie, odbierając od nich zaproszenie na następne wizyty.
Bez problemów dojechałyśmy do Basi, ja tam przesiadłam się w swój samochód, równie spokojnie dojechałam do siebie do domu, aczkolwiek jeszcze czułam to podwójne zbliżenie. Może niezbyt mocno fizycznie, ale dosyć mocno psychicznie. Rozpakowałam rzeczy i miałam zamiar wykapać się po tej basenowej wodzie. Ale tutaj nastąpiła zupełnie jakby nie przewidziana przeze mnie reakcja. Napełniając wodę do wanny jakby odezwał się we mnie niedosyt tych pieszczot, wyjęłam z szafki kuferek z "zabawkami", przystawiłam go przy wannie i weszłam do niej.
W pierwszej chwili zaczęłam się relaksować, wyciągnąwszy się w wannie, ale po chwili zachciało mi się trochę pieszczot. Spojrzałam do kuferka i wzrok mój padł na "Rozbójnika". Jest to twardy, silikonowy penis o długości ok. 14cm, ale dosyć gruby, ma 4cm, a nazywa się rozbójnik, bo zabrałam go z sobą, kiedy wpadliśmy kilka lat temu w sita "Współczesnych rozbójników". Uklękłam, wzięłam go w ręce, kapnęłam na niego niewielka ilością żelu do kąpieli, przyłożyłam do Pupy i zaczęłam siadać.
Nie jest on maleńki, więc w pierwszej chwili stawiał opór, ale mocniej naparłam i po chwili wszedł prawie do środka. Uniosłam się i usiadłam, tym samym wepchnęłam go zupełnie. Czułam go bardzo mocno w sobie. Teraz przyszedł czas na Cipkę. Odchyliłam się do tyłu, wysuwając lekko do przodu, tak, abym mogła rozsunąć ...