-
Karolina. 14.
Data: 25.02.2024, Kategorie: Hardcore, Dojrzałe Autor: ---Audi---
... więc... zaczęłam rozpinać... Chciał... bo zaczął zwalniać... Jeszcze slipy.. i zaraz go zobaczę... Zjechał na pobocze... spojrzałam... takie same jak moje... prawie poczułam się jak w domu... Wyskoczył... Duży... ładny... jeszcze nie stał... Bije, bo jest dumny... uważa, że daje rozkosz...że może... a my wiemy, jak to w życiu bywa... Nachyliłam się i wzięłam tyle, ile szło... Jęknął... Wyciągnęłam i spojrzałam się mu w oczy... - Już mi się podoba... powiedział... - Mi też... ładny jest... - Ja pierdolę... - Co ? Uśmiechnęłam się... - Wszystkie do tej pory mówiły za duży... i się bały... ty pierwsza, że ładny... - Ja nie jestem jak wszystkie... zobaczysz, jeszcze powiesz to, co wszyscy mówili mi do tej pory... - A co ? - Powiem, jak to powiesz... Nachyliłam się i poszedł aż do gardła... a że był w miarę jeszcze miękki.... to jeszcze dalej.... Nie rusza się, pokażę mu co potrafię... Dałam radę cztery razy wziąć tak głęboko.. Potem musiałam zaczerpnąć powietrza.... - Jesteś niesamowita.... - Wiem, właśnie to powiedziałeś... po 2 minutach... widzisz... Zanurkowałam znowu... i tak się uśmiechałam, bo... zwyczajnie to było fajne... Położył rękę... docisnął... ale nie po chamsku... Pewnie te, co musiały nie starały się jak ja... Jest między nami różnica... ja muszę i one też musiały... ale ja dodatkowo lubię... Gdyby Robert to widział, to byłby podniecony... Wpadł mi szatański ...
... pomysł... Potraktuję tego z telefonu nie tylko jak namiastkę Roberta, będę z nim rozmawiać jak z nim... już to zrobiłam, ale teraz to będzie mój cel... aby się wkręcić w seks... Pamiętacie, już dawno czułam niesamowite podniecenie myślą, że robię to dla niego... bywały wyjątki... ale ogólnie to zaczynało mnie zmieniać... To była miłość i oddanie... i wierność... Nie sam seks dla siebie... rypanie dla rypania... I teraz to powtórzę... Jego ręka i moja głowa chodziły w ten sam rytm... Dodatkowo zaczął poruszać biodrami... Gdy główka zaczęła pęcznieć... przeszłam na lizanie do jajek... przeciągnę go... albo nie... Na siłę podniosłam głowę.... palcem oblizałam usta... i patrząc się mu w rozmarzone oczy... powiedziałam... - Wystarczy..., bo nie dasz rady dojechać... - Dam radę... !!! - Ja mówię o innym dojechaniu... jako twoja kochanka, liczę na porządne pierdolenie.... jeśli ja wytrzymam, to ty też... jedźmy... Mieliście widzieć jego wzrok... Już kara wisiała w powietrzu... ale nie w dniu kochanki... O kochankę trzeba dbać, starać się, zabiegać... a nie zlać się przy pierwszym ciągnięciu... On jeszcze nie wie, nie zna moich potrzeb... ale dopiero jest przed 19... cała noc nasza.... Ruszył ostro, jest zły... i co z tego ? Wzięłam telefon i zaczęłam pisać sms. Do męża. - Kochany, już mu obciągnęłam, nie wytrzymałam i zrobiłam to w samochodzie, ma wielkiego kutasa i ledwo dałam radę... ale nie pozwoliłam mu się zlać... dopiero, gdy ...