Moja żona i Sławek. 4
Data: 27.02.2024,
Kategorie:
Dojrzałe
Hardcore,
Podglądanie
Autor: ---Audi---
Na d**gi dzień cisza, rano porządki z dziećmi, ona prawie nie wychodziła z pokoju, nakarmiłem, pobawiłem, miałem lżejszy dzień w pracy, więc nie poszedłem. Dzieciaki to cudowna sprawa, ufne, szczęśliwe, radosne, dają takiego kopa energii że można żyć. Myślałem o słowach rybaka, jakie tu hobby sobie wymyślić i nagle olśnienie, jedyną rzeczą, którą robiłem w swoim życiu, to znaczy w szkole, było bieganie. I miałem dość dobre wyniki, radość i przyjemność, na jakiś tam zawodach szkolnych byłem 8. A może tak pobiegać, przypomnieć sobie, jest myśl.
Moja wyszła i poszła do kuchni. Ha.
- Co chcecie na obiad ?
O zdziwienie, przypomniała sobie o rodzinie ?
- Będą schabowe... zrobisz ziemniaki ?
Normalne, zawsze tak jest, potrafiła zaprosić rodziców na obiad, a zawsze kończyło się tak, że to ja robiłem schabowe.
I w tym momencie zadzwonił jej telefon. Stała w kuchni przy oknie, my w drodze, bałagan... odebrała.
- Tak Sławku... tak... nie... ja nie wiem, tak chcę... teraz ? Dobrze, już wychodzę.
Cholera, nie tak miało być, nie tak. Bez słowa poszła do pokoju i nagle olśnienie... chwyciłem swój telefon, włączyłem dyktafon, miałem dużą kartę i schowałem go do jej torebki. Uff, ale ciśnienie skoczyło. W tej chwili wyszła i bez słowa odeszła...do niego, właśnie zajechał. Coś było nie tak, oczy jakby przestraszone, lekko zgarbiona, ręce trzęsące, kto jej nie zna lepiej niż ja. Kroi się coś.
Dwie godziny, ciężkie...gdy weszła do domu, to ja się zdenerwowałem, jak ...
... wyciągnąć telefon ? Na szczęście polożyła torebkę w przedpokoju i poszła do łazienki. Ale mnie zżera ciekawość, ale muszę poczekać do wieczora, aż położę dzieci i wtedy pójdę do piwnicy. Jak czas wolno leci gdy się śpieszysz.
Nareszcie, poszedłem w najdalszy kąt i włączyłem...
- Witaj kochanie, moja...
- Niech dojadę... i cisza przez 5 min.
Mieszkamy na peryferiach miasta, więc 5 min to np już las.
- Mogę cię przeprosić ?
- Posłuchaj, jak bardzo chcesz się uniezależnić o niego ?
- Bardzo.
- Załatwiłem ci robotę u ojca, dostaniesz 5 koła, wiesz o tym, pasuje...
- Tak.
- Więc kurwa co ty odpierdalasz, co to za fochy wczoraj, posłuchaj szmato, przyszłaś do mnie podjarana jak niewyżyta suka, wziąłem cię, bo mi się podobasz, sama chciałaś, ale na moich warunkach. Na takiego kutasa to mam chętne na zawołanie, ale ty mnie podniecasz, masz to coś co mi pasuje, i do kurwy nędzy nie spierdol tego.
- Ale Sławku...
- Zamknij mordę, ja mówię, twój PAN. Nie Sławku, tylko Panie i się ucz. Ja jestem dla ciebie wszystkim, co mówię - robisz, ubierasz się jak ja tego chcę, jesteś na każde zawołanie, będę cię pierdolić tylko wtedy, kiedy ja tego będę chciał, nie ty. Nigdy mi nie odmówisz, choćby nie wiadomo co, zresztą zrozumiesz. Myślisz, że Kasia jest kim... jest taką samą suką jak ty. Nie podoba się to biorę nową. Ty masz to szczęście, że jesteś idealna, masz piękne ciało, niesamowicie mnie podniecasz, twoja cipka bez problemu mnie przyjmuje, pewnie dlatego, ...