1. Dziecko. 34


    Data: 05.03.2024, Kategorie: Anal Hardcore, Masturbacja Autor: ---Audi---

    ... Gdy wsunął się w cipę... jęknęła...
    
    - Przyjemny... co ?
    
    - Bardzo... ale duży dosyć...
    
    - Zaraz będziesz dziękować za to...
    
    Brodawki zrobiły się duże, co przy jej dość małych brązowych kółeczkach było widać z daleka...
    
    - Płyniesz już... ?
    
    - O tak...
    
    Głos pełen podniety i drżący od napięcia...
    
    Młody nie próżnował, wsunął już w połowę jej cipki...
    
    Jestem jednak zboczona już na maksa. Sama pozwalam i zachęcam, aby syn wkładał w cipę matki wielkiego sztucznego członka. Aby był przy niej i swojej kochance nagi, i aby je obsługiwał.
    
    Jestem zboczona, bo widok ten brał mnie jeszcze bardziej... a podniecenie jego matki, jej szklące się oczy i uśmiech powodował ruch moich bioder. Nie tylko jego ręką, ale teraz i ja wpychaliśmy w nią maszynę seksu...
    
    Doszła do dna macicy... aż wciągnęła powietrze...
    
    - O mój Boże... ale on jest piękny...
    
    Prawie schował się w nas, jedyny kawałek, który został, to miejsce akurat na jego dłoń...
    
    Położyłam się, ona również, zamknęłam oczy...
    
    - Młody, zgwałć nas...
    
    Jego ręka zaczęła jazdę... wszystko wróciło... napięcie, natężenie, szorowanie cipy, odlot...
    
    Puszczałam soki i czekałam... za każdym razem uderzał lekko moją cipę, a potem wiedziałam, że dotyka jej...
    
    Dostałam czwarty, a ona pierwszy... oznajmiła to takim krzykiem, że dobrze, że mają dom...
    
    - Możemy przestać... zawołała...?
    
    - A dlaczego ?
    
    - Bo zwariuję...
    
    - Jedziesz...
    
    Rozluźniłam się zupełnie... to był najwyższy akt seksu, moje ...
    ... ciało już nie reagowało... oprócz oczywiście piątego...
    
    Ona... gdy dostała swój... popuściła...
    
    - Przep...
    
    - Dobra, przestań... bo się wykończymy... ale nie wyciągaj...
    
    Przestał ruszać ręką i zaczął nas całować po cipkach, i udach... prawie jego pocałunki bolały... tak skóra była podniecona...
    
    Uspokajałam się powoli... Podniosłam się na rękach, ona trzymała się za głowę... wąż w jej cipce wyglądał bosko, miała małe wargi, więc był tylko on i jej brzuch... Wygolona, ładnie... a... no właśnie...
    
    - Masz korek ?
    
    - Oczywiście...
    
    - Młody, wkładasz nam w tyłki, jak szaleć to szaleć... !!!
    
    Podniosła głowę, jej oczy pokazywały strach... zobaczymy kurewko, czy dasz radę...?
    
    Nasmarował teraz nasze tyłki i już bezceremonialnie włożył każdej...
    
    Duży... dla mnie, a dla niej musiał być olbrzymi...ale nie protestowała...
    
    Te same ruchy, raz ją, raz mnie... po minutce wchodził we mnie jak w masło, mój tyłeczek przyjmuje już wszystko... ale jej twarz zdradzała cierpienie.
    
    - Wytrzymaj kochana...
    
    - Nie mogę...
    
    - Wytrzymaj... już niedługo... odpręż się...
    
    - Jak ???
    
    - Zamknij oczy i odleć...
    
    Następna minuta.... i przystała jęczeć... to znaczy zaczęła, ale zupełnie inaczej... wiadomo... puściło ją i zaczęła przyjmować go z rozkoszą...
    
    Swoim tyłkiem naciskałam coraz mocniej i o dziwo, chował się więcej, niż w cipach...
    
    Młody był cały czerwony, jago kutas był do wyrwania, tak stał... biedak...
    
    - Młody zerżnij mamusię w cipę...
    
    Ta się od ...
«1234...10»