Wyuzdana Dominika, cz. 1/2.
Data: 06.03.2024,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Tomnick
... uśmiechem.
Pokiwał głową. Uśmiechał się trochę sztucznie i czekał na dalszy ciąg. Kobieta milczała, bawiąc się niezręczną sytuacją.
#
Kiedy sytuacja stawała się coraz bardziej niezręczna, do windy podeszło dwóch mężczyzn w eleganckich garniturach, którzy już znali Gabrysię. Przywitali się z nią i nie potrafili ukryć, że ucieszyli się spotkaniem. Właśnie nachalnie zapraszali ją na lunch albo przynajmniej na drinka po pracy.
– To może masz ochotę na wypad do jakiejś knajpy wieczorem? Dzisiaj albo w weekend? Czytałem, że tu niedaleko otworzyli nową chińską restaurację. Trzeba ją sprawdzić – przerzucali się ofertami. – No to może wypad do Krakowa na weekend? Będziemy mieli co zwiedzać... – zabrzmiała dwuznaczna propozycja. Proponujący prawie wpadł głową w jej dekolt. Cała trójka świetnie bawiła się. Gabrysia głośno śmiała się z ich zalotów.
– A wspólne spa w weekend? – jeden z nich żartobliwie objął ją wpół i od razu wycofał się, kiedy tylko przypadkowo spojrzał nad jej ramionami. Rozbawionym, pogodnym wzrokiem trojgu znajomych przyglądał się Antek. Znowu trzymał ręce w kieszeniach.
Zadowolona z uwagi, jaką skupia na sobie, głośno droczyła się z nimi. Inni oczekujący na windę w milczeniu przysłuchiwali się zbyt głośnej konwersacji. Żarty i listę propozycji przerwał dzwonek windy. Prawie wszyscy ruszyli w kierunku otwierających się drzwi.
– Zapraszam! – zza pleców dobiegł ją głos Antka.
– Nie, dziękuję! Możesz jechać. Porozmawiam jeszcze z panami – nie ...
... odwracając się, kobieta tylko nieznacznie skręciła głowę w jego kierunku i nie widząc go, odmówiła. Z uśmiechem ponownie spojrzała na swoich rozmówców. Obydwaj mieli dziwny wyraz twarzy.
– Oczywiście, ciebie też zapraszałem, ale czekałem na panów – wyjaśnił Antek. – To moi nowi współpracownicy. Panowie, w takim razie za dziesięć minut u mnie.
Mężczyźni potwierdzili i podziękowali kierownikowi. Antek uśmiechnął się i kiwnął głową, życząc owocnej rozmowy. Zaskoczona kobieta z doskonale ukrywaną irytacją patrzyła na zamykające się drzwi windy.
– Nawet fajny facet, nie? – rzuca jeden do drugiego.
– Yhy – potwierdza kolega. – Fakt, władza nie uderzyła mu do głowy. Na razie...
– Gabrysiu, a ty nie wiesz, co za wredna biurwa rzuciła go kiedyś? Ponoć wówczas stał się taki wymagający. Tylko praca i praca...
#
Siedzieli na wygodnej obudowie grzejnika i prowadzili ożywioną rozmowę. Trochę to było śmieszne. Ona atrakcyjna kobieta, on, szef jednego z licznych działów sporej firmy, ale jednak szef i siedzą jak para studentów albo nastolatków zajętych rozmową. On uśmiechnięty, wpatrzony w nią, ona również uśmiechnięta, rozbawiona, wręcz spijała słowa z jego ust. Czasami dotykała dłonią jego ramienia albo opierała się o niego, kiedy powiedział coś zabawnego. Śmiała się, odchylając głowę. Podczas rozmowy dotykała swoich długich, prostych blond włosów i odrzucała je, poruszając jednocześnie głową. No, idylliczny obrazek. Kobieta, w przypływie dobrego humoru nawet poklepała ...