Romans z mamą
Data: 12.03.2024,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: mario3500
... włosy…Byłem już prawie bliski odlotu, więc na chwilę musiałem przestać, ciągle penisa trzymając w pochwie.
Mama już zbliżała się do orgazmu. Głowę swą obracała to na lewą stronę, to na prawą wydając przy tym dźwięki świadczące o przeżywanej rozkoszy. Podrzucała biodrami i powtórzyła kilkakrotnie :
- Ale mi dobrze!
Nie chciałem więcej już się hamować, posuwałem coraz szybciej, szybciej aż poczułem jak penis zaczyna pulsować i wstrzykiwać w mamę dawkę spermy. Pchnąłem do samego końca i poczekałem aż skończy wyrzucać d**gą już tego wieczora porcję nasienia.
Moja kochana kobieta w tym momencie też zaczęła szczytować wiercąc swoją pupcią coraz gwałtowniej, coraz chaotyczniej jakby chciała tkwiącego w niej pala wbić jak najgłębiej. Wreszcie jęknęła, potem nawet wydała kilka okrzyków i pozostała w bezruchu.
Leżąc na niej dyszałem ciężko. Czułem lekkie zmęczenie i ogromną satysfakcję z udanego spełnienia.
Rubikon został przekroczony, stałem się stuprocentowym kochankiem swojej mamy i tego już się nie da odwrócić. Leżałem oparty na łokciach, a mój „mały” ciągle jeszcze naprężony tkwił dzielnie w jaskini rozkoszy.
Zamknięte dotąd oczy mamy otwarły się, spojrzała na mnie,. Na buzi pojawił się uśmiech zadowolenia i zapytała wprost:
- No i jak się czuje mój kochany mężczyzna po spełnieniu? Czy było udane, bo dla mnie – tak, miałam fantastyczny orgazm.
W odpowiedzi tylko przywarłem do jej ust i wpiłem się w nie.
Jeszcze ciągle czułem podniecenie, więc z ...
... wielką rozkoszą spijałem z nich podniecającą namiętność. Nie broniła się, oddawała namiętne pocałunki.
Zacząłem się znów podniecać, znów nabrałem ochoty na seks. Mój przyjaciel ciągle jeszcze rozkoszował się swoją obecnością w cipci mamy, stawał się twardszy, nabierał gotowości do wstrzyknięcia kolejnej, trzeciej już porcji spermy.
Nie wyciągając go rozpocząłem od nowa wykonywanie ruchów posuwisto-zwrotnych. Dla pewności nachyliłem się nad uszko mamy i zapytałem (choć byłem pewien pozytywnej odpowiedzi):
- Mam ochotę na kolejny „numerek”, czy nie masz nic przeciwko temu ?
- I ja też mam ochotę– odpowiedziała.
Te miłe słowa utwierdziły mnie w przekonaniu, że moja mama jest najcudowniejszą kochanką pod słońcem i że razem będziemy się pięknie kochać. Wyczułem że pod tym względem mamy bardzo zbliżone upodobania i potrzeby.
Leżąc na niej i wykonując miarowe ruchy tam i z powrotem wpatrywaliśmy się sobie w oczy z uśmiechem zadowolenia i aprobaty. Mówiliśmy sobie czułe słówka, całowaliśmy się namiętnie i było mi wspaniale. Niedwuznaczne zachowanie wskazywało, że i mama czuje się szczęśliwie. Bardzo dzielnie współpracowała ze mną podczas stosunku, unosząc i opuszczając swą pupcię w odpowiednich momentach. Czułem jak mój penis szaleje w pochwie , jak ślizga się w płynach będących teraz mieszaniną spermy i śluzu pochwowego. Było tak dobrze, coraz lepiej, że byłem już bliski kolejnego wytrysku., d**giego bez wyciągania.
Wstrzymałem się chwilowo z wykonywaniem ruchów, aby ...