1. Moja pasierbica


    Data: 13.03.2024, Kategorie: Fantazja rodzina, tabu, pasierbica, Autor: boogaboo

    ... zrobić wieczorem. Piotrek też chodził zakręcony. Ale dał mi znać, że idzie planowo. Przy kolacji na początku nieco się nie kleiły rozmowy, ale w miarę wypitego wina nieco się rozluźniliśmy. Łapałem Piotra coraz na spojrzeniach w stronę mojej żony. I ona i Zuzka były seksownie ubrane. Przy czym to moja żona jest dużo hojniej wyposażona w biuście, więc przez szeroki dekolt trudno było przeoczyć dwie, opięte koronkowym biustonoszem, półkule. Młody wyraźnie się podniecał. Ja zresztą też. Zuza miała na sobie legginsy, opiętą bluzeczkę i wyglądała świeżo i bardzo zachęcająco. Nie mogłem przestać snuć planów, w których ona grała główną rolę.
    
    Po kolacji wykąpałem się. Mój przyjaciel, w oczekiwaniu na wieczorne atrakcje tak mi stał, że musiałem uważać, żeby myjąc go nie dostać orgazmu. Mało brakowało. Poszedłem do sypialni i nagi (ubrany tylko w zegarek) czekałem na żonę. Włączyłem radio z chilloutową muzyką. Cały czas towarzyszyła mi mega-erekcja. Kiedy żona przyszła, zrzuciła szlafroczek i naga weszła do łóżka. Po chwili pieszczot zaszedłem ją od tyłu i złapałem przygotowane wcześniej apaszki.
    
    – To dziś tak – spytała z uśmiechem??
    
    Zawiązałem jej oczy. Pozostałymi apaszkami przywiązałem jej ręce i nogi do nóg naszego łóżka. Leżała na nim ukrzyżowana i widocznie coraz bardziej podniecona. Zacząłem pieścić ustami jej ciało, a w międzyczasie puściłem dzwonek z komórki, którą zostawiłem na stoliku obok łóżka. Czekałem równie podniecony. Cały czas delikatnie pieszcząc językiem ...
    ... to sutki, to cipkę, to usta mojej żony. Czasem robiłem dłuższe przerwy, aż zaczynała kręcić się nieco zniecierpliwiona. Czekałem..
    
    Nagle leżący na łóżku telefon rozbłysnął i zgasł. Spojrzałem na zegarek. Była 23:13. Zatem wymiana o 23:15. Dwie minuty dłużyły się jak dwie godziny. Kiedy sekundnik minął dwunastkę wstałem, ostatni raz trąciłem językiem cipkę mojej małżonki, po cichu uchyliłem drzwi i poszedłem na górę. Przydały się puchowe wykładziny w sypialniach. Na schodach minąłem młodego. Miał maślane, ale lekko wystraszone oczy, jego gładki kutas stał jak trzeba. Spojrzał przelotnie na mojego, który również sprężyście podskakiwał w gotowości, kiedy szybko szedłem po schodach. Życzyliśmy sobie szeptem dobrej zabawy.
    
    – Pamiętaj – 23:35 koniec.
    
    – Ok.
    
    Przeskoczyłem kilka następnych schodków. Pchnąłem uchylone lekko drzwi sypialni Zuzanny. Wszedłem do środka. Leżała rozłożona na swoim dużym łóżku, na którym spędziłem wiele godzin onanizując się i napawając jej zapachami...
    
    W tle leciała pościelowa muzyka.
    
    – Piotr... co robisz, gdzie jesteś – szeptała
    
    Zobaczyłem jej młode ciało w całej okazałości. Szeroko rozsunięte nogi odsłaniały wydepilowaną cipkę. Miała rozchylone wargi, nieco nabrzmiałe z podniecenia. Sutki jej piersi sterczały mocno. Podszedłem do łóżka i ukląkłem. Wziąłem do ręki jej stopę i wsunąłem do ust jej duży palec. Zacząłem delikatnie ssać... Nie mogłem się napatrzeć. Miałem ją nagą tylko dla siebie. Drżałem z podniecenia i... nie wiedziałem od ...
«12...567...»