Zabawka cz. 2.2
Data: 21.03.2024,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Ian Doe
... krzyczy mi w twarz.
Lekki ruch i wsuwam się w jej nagrzaną norkę. Jęk tłumię wpijając się w jej usta. Splatamy języki we francuskim pocałunku. Nie jest to wulgarne lizanie się, lecz pełne namiętności głębokie całowanie. Jak kobieta swojego mężczyznę. Powoli poruszam się w niej. Wypycham biodra do przodu. Unoszę do góry jej lewą nogę i przytrzymuję łokciem. Pracuję nad jej spełnieniem. Jej prawa ręka odnajduje moją lewą i splatamy swoje palce. Unoszę jej rękę do głowy. Zerka przelotnie na nasze dłonie. Jej oczy rozszerzają się i przymykają do połowy. Ściekająca woda zbiera się na naszych narządach, potęgując doznania. Odrywam się od niej i dysząc, wbijam w nią wzrok. Robi to samo. Mierzymy się spojrzeniem. Jej cycki ocierają się o mnie. Cipka robi się coraz gorętsza. Przyspieszam nie odrywając od niej oczu. Jej źrenice rozszerzają się, słyszę jej donośny jęk. Zaczyna zaciskać na mnie mięśnie pochwy, ciało przechodzą spazmy rozkoszy. Dochodzimy jednocześnie. Strzelam w jej wnętrze strumieniem nasienia, z każdym skurczem mojego penisa wydaje okrzyk. Czuję na fiucie swoją spermę, jest jej tyle, że wypływa na moje jądra. Gdy oboje doszliśmy do siebie, przytula mnie mocno. Trwamy tak chwilę, po czym myjemy się po raz wtóry. Przy przelotnych spojrzeniach uśmiechamy się do siebie promiennie. Czuję się jak jakiś nastolatek. Wreszcie wychodzimy z zaparowanej łazienki. Puszczając na chwilę jej biodro podchodzę do okna i zasuwam żaluzje. Obserwatora nie widzę. Wzruszam ramionami i ...
... wracam do mojej dojrzałej kochanki. Kierujemy się do sypialni i obejmując się czule padamy na łóżko. Leżąc na plecach, czując nagrzane po namiętnym prysznicu ciało obok siebie wsuwam ramię pod jej głowę. Z uśmiechem wdzięczności kładzie się na mnie.
- Teraz już wiesz, co miałam na myśli? - pyta przyciskając się do mnie.
- Dosłownie - uśmiecham się.
- Skarbie, mam do ciebie pytanie - jąka się odrobinę.
Zaciekawiony spoglądam na nią. Zakłopotana spuszcza wzrok i zaczyna się jeździć opuszkiem dłoni po mięśniu wywołując przyjemne mrowienie.
- Nie daj się prosić, dokończ myśl.
- Zastanawiałam się, czy… - Mała lisica potrafi budować napięcie - Czy miałbyś ochotę na trójkącik ze mną i moją przyjaciółką? - kończąc zdanie całuje moją brodawkę.
- Trójkąt? - powtarzam bezmyślnie.
Czego jak czego, ale takiego pytania się nie spodziewałem.
- Panie, nie bądź na mnie zły, proszę - patrzy na mnie wystraszona - Przez przypadek wspomniałam przyjaciółce o tobie. Jak wspaniale się mną zajmujesz. Przepraszam - spuszcza wzrok.
- Kochanie, nie jestem zły - mówię ujmując łagodnie jej podbródek. Wyciskam na jej wargach pocałunek i czuję, jak się odpręża - Jedynie mnie zaskoczyłaś.
- Na pewno? - pyta pomiędzy pocałunkami.
- Na pewno - całuję ją i opieram głowę o poduszkę - I powiem ci, że jeśli ty tego chcesz, to ja też.
- Dziękuję, mój kochany - odpręża się zupełnie.
Głaszcząc jej skórę zastanawiam się nad jej słowami. Jaka jest jej przyjaciółka? Na pewno nie ...