Nieco inny świat (I) — Świadoma…
Data: 22.03.2024,
Kategorie:
humor,
Nastolatki
Autor: Indragor
... tym się nie skończyło. Ku mojemu zaskoczeniu, brat jedną rękę przesunął z tali, tak po brzuszku Eli i dopiero ją puścił. W tym samym czasie Ela szybko wciągnęła powietrze ustami, jej źrenice się powiększyły, a ona sama nagle dziwnie zesztywniała.
Tomek zniknął w swoim pokoju, a ona dalej stała. Ruszyła się dopiero, jak pociągnęłam ją za rękę.
– I co? – zapytałam niecierpliwie, gdy tylko drzwi mojego pokoju zamknęły się za nami. – Grek, Włoch, czy Hiszpan?
Usiadłyśmy naprzeciwko siebie na łóżku. Ela uśmiechnęła się nieśmiało, żeby nie powiedzieć wstydliwie.
– Poznałam takiego fajnego chłopaka z Hiszpanii. Co za ciacho! – rozmarzyła się, aż oczy jej zabłysły. – Tylko… – posmutniała – to było zaraz przed naszym powrotem i już nie zdążył mi nic zrobić – posmutniała całkiem. – A widziałam, że chce – dodała, spuszczając oczy. Zaraz jednak z powrotem podniosła wzrok, tym razem z nadzieją. – A ty?
– No, nic. – Wzruszyłam ramionami.
Obie ciężko westchnęłyśmy.
– Ładnie ci w tym topie i miniówie. Bardzo seksi – powiedziałam, aby poprawić jej i sobie nastrój.
– Prawda? Kupiłam sobie w Grecji, to się nazywa
. Ty też ślicznie wyglądasz w tym białym, tak niewinnie, dziewiczo... och – spojrzała na mnie wystraszona – przepraszam, nie gniewaj się, nie chciałam… za dużo gadam – zmartwiła się.
– Nic nie szkodzi – rzuciłam – opowiadaj, jak było w Grecji – zmieniłam temat, aby uwolnić się od zagadnień pełnych niebezpiecznych mielizn. W myślach jeszcze tylko ...
... westchnęłam: „ta to ma szczęście”, patrząc na jej strój.
Elka gadała, a ja pochłaniałam każde jej słowo, coraz bardziej żałując, że mnie tam nie było. Siedziałyśmy, rozmawiałyśmy półgodzinę albo nawet dłużej, gdy Elka napomknęła:
– Wiesz, tam było gorąco, ale dziwne, bo nie tak jak tutaj. Chyba zaraz się rozpłynę.
Była cała spocona, obie byłyśmy mokre od potu. Wpadłam na świetny pomysł.
– Idziemy pod chłodny prysznic? – zaproponowałam.
– Tylko że ja nie mam stroju kąpielowego ani nawet zapasowych majtek – westchnęła.
– Nie szkodzi – rzuciłam – wleziemy nago.
– Trochę się wstydzę – mruknęła.
– Ja też, ale to lepsze niż się zupełnie rozpuścić.
– Nago? – niepewnie zapytała Elka.
– Aha – odrzekłam.
Elka zamarła na dłuższą chwilę, przetrawiając moją propozycję, po czym się odezwała:
– Dobrze. Masz rację, to lepsze niż zupełnie się rozpłynąć. – Niespodziewanie zachichotała pod koniec.
– To co? – zapytałam dla pewności – rozbieramy się teraz?
– Dobrze – powtórzyła.
Wstałyśmy i zaczęłyśmy ściągać z siebie ciuchy. Nie mogłam się powstrzymać, aby nie wybałuszyć się na cycki i czarny trójkącik między udami Eli.
Przyznam się, że ja nie usuwałam włosów łonowych. Brat mi zabronił. Stwierdził, że bez włosów na cipce wyglądam jak bobas, a nie ponętna dorosła dziewczyna, która już może. W związku z tym Ela, jako moja najlepsza przyjaciółka, też postanowiła, że nie będzie się tam golić.
Wiem, że nie powinnam tak się jej gapić, czułam się z tym trochę ...