1. Rozkosz z rajstopami Matydy


    Data: 22.03.2024, Kategorie: Fetysz Autor: orfeusz

    ... kolorach, z koronki, materiału itd. W środkowej były rajstopki, skarpetki i podkolanówki. Wszystkie były pomieszane. Przy brzegu leżały chyba te wczorajsze rajstopy z lycry w kolorze brązowym, to nie były podkolanówki jakie szczęście. Oj, jak podnieca mnie widok zmientolonych noszonych rajstop. Wskupiłem swoją uwagę tylko na nich. Postanowiłem jej podkraść te rajstopy, ale przed tym przejrzałem dokładnie szufladę trzęsącymi się rękoma. Było tam kilka okazów. Kilka cieniutkich rajstop w kolorach brązowych, czarnych, jedna biała para i jedna popielata. Och co za szczęście. Rajstopy były trochę przepocone, w końcu po cały dniu chodzenia. Położyłem się w jej pościelach i zacząłem masturbację. Rozebrałem się i zacząłem wąchać. Gładziłem sobie twarz tak mięciutkimi rajstopami. Zapaszek przypominał mi jej, jak siedzieliśmy na sofie w dzień wcześniej. Miałem wzwód w pełni, nic dodać nic ująć.Nawinąłem jedną część rajstop na rękę i zacząłem jeździć po fiutku lekko i delikatnie ręką. Drugą zaś przyciągnąłem do twarzy i wąchałem jej pot ze stópek. Oj, co za ulga, trysnąłem, rajstopy Matyldy były umazane całe w śluzie. To co i tak przecież miałem plan podkraść jej owe rajstopki. Spłynęło ze mnie cała emocja, poleżałem chwilę i nie tracąc czasu wytarłem swoją spuściznę. Pościel była czysta na szczęście, nie miałem zamiaru czyścić tej cholernej spermy. Rajtki oczyściłem i położyłem na łóżku i poszedłem poszperać jeszcze w szufladzie Matyldy. Wyciągnąłem wszystko z szuflady, ...
    ... stwierdziłem, że nie należy do osób, które wkładają czyste rzeczy do szuflady. Kilka par rajstop było zabrudzonych od potu. Fajnie, postanowiłem trochę się więc nimi zabawić. Byłem już goły, więc nie musiałem się już rozbierać zabrałem wszystko na łóżko, znalazły się chyba tam też dwie pary kolanówek. Miałem znów odlot rajstopowy. Chodziło mi tylko o potężny orgazm. Zabrałem zdjęcie Matyldy do łóżka i zacząłem zabawę. Wąchałem rajstopy i drugą ręką waliłem sobie konia.Byłem bardzo mocno podniecony. Nie musiałem długo czekać, czułem, że jest już tuż, tuż. Postanowiłem ubrać tą parę na siebie, którą wczoraj miała na sobie. Trochę była mokra, ale dałem radę. Delikatnie zwinąłem rajstopy w rulonik i rozwijałem na jedną nogę, później na drugą. Moje podniecenie sięgało zenitu, po tym jak naciągnąłem jej rajstopy na tyłek omal nie straciłem przytomności. Wystarczył nacisk rajstop na mojego członka, by eksplodował.Spuściłem się w jej rajstopy. Oj co to był za widok. Miałem nadzieję, że to będzie trwało wieki. Znowu musiałem oczyścić całość dokładnie. Po tym jak wyczyściłem postanowiłem poszukać kosza na brudną bieliznę. Chodziło mi o jej majteczki. Ubrałem się i przed tym poukładałem rajstopy do szuflady, te które miała wczoraj na nogach postanowiłem podkraść na długie wieczory, za to musiałem podłożyć jakieś podobne z brzegu szuflady. Spośród tych znalazłem podobne i podobnie ułożyłem na miejscu. Poszedłem do ich ubikacji, widziałem tam tylko szafkę i wannę. Otworzyłem szafkę, a tam kosz. ...