niespodziewane towarzystwo
Data: 31.10.2019,
Kategorie:
Pierwszy raz
Sex grupowy
Geje
Autor: huiiihuiii
... wiedziałem, że to nieprawda i też zdawałem sobie sprawę, że on wie, że ja wiem:) Pomyślałem jednak, że przecież może sobie na nas popatrzeć:) Co jak co, ale mnie widział nago.
Poprosiłem więc jedynie żonę, żeby naprawdę była cicho.
Całowaliśmy się, dotykaliśmy... co za tym idzie jednak trochę mlaskalismy i skrzypieliśmy na łóżku. Było ciepło, spaliśmy w spodenkach i koszulkach, które łatwo i w miarę bezgłosnie udało się ściągnąć.
Ania cały czas myślała, że Karol śpi, więc jedynym ryzykiem przy hałasie jest obudzenie go. Tymczasem on nas sobie dyskretnie obserwował...
Żona wskoczyła na mnie, jej ulubiona pozycja to na jeźdźca. Najpierw nadstawiła się, żebym ją popieścił językiem. Czułem, że obecność kolegi w pokoju ją podnieca, była bardzo wilgotna szybciej niż zazwyczaj. Ponieważ kołdra bardzo szeleściła, to postanowiła ją zrzucić. Faktycznie, jej ruchy stały się bezgłośne. Doskonała strategia, przy założeniu że Karol śpi. Efekt był jednak taki, że leżąc na podłodze oglądał, jak się na mnie wije, przy okazji widząc mnie w całej okazałości.
Zmieniliśmy pozycję na od tyłu. Ania oparła się rękami o pa****t, a ja wsunąłem się w jej ciasną cipkę. Była okrutnie rozgrzana, zwykle muszę delikatnie aczynać, mówi, żeby wchodzić powoli itd.. a teraz wsunąłem całego, bez najmniejszego oporu. Poprosiłem, żeby się dotykała ręką, co tez zrobiła. Zerknąłem na Karola - a tu niespodzianka : zauważyłem, że nie wytrzymał i zaczął sobie dogadzać:) Okrutnie mnie to podnieciło:) ...
... Kutas mi stwardniał do granic możliwości. To wspaniałe uczucie nadziewać sliczną dziewczynę, podnieconą, wilgotną, miekką i przyjemną na dużego kutasa, twardego jak kamień.
Szepnąłem jej do ucha : "może zaprosimy kolegę?". Wtedy popatrzyła w jego kierunku. Lezał odkryty, z kutasem w ręku i sobie dogadzał. Tak się przestraszyła i speszyła, że aż zamarła. Zaczęła szarpać kołdrę, żeby się przykryć. Niestety, ja na niej klęczałem. Przytuliła się do mnie, a właściwie bardziej zasłoniła mną... powiedziała tylko do niego, że "straasznie przeprasza, że nigdy nie było jej tak wstyd, już nigdy mu nie spojrzy w oczy".
Ja na to, że przecież mu się podoba...
Karol dodał, że "nigdy, przenigdy, nie widział tak slicznej dziewczyny i też przeprasza, ale się po prostu nie mógł powstrzymać"...
Wiadomo... dziewczyny są łase na komplementy. Odparła zwyczajowo "a gdzie tam, wcale nie jestem, klamiesz, żeby mi głupio nie było".
Wątek się jeszcze ciągnął. Karol kilka razy powtórzył coś podobnego, przy czym za każdym razem dodawał coś śmielszego. Wspomniał o cudownych pośladkach, ślicznych piersiach (bardzo niewielkich) i tez prosił, żeby się nie złościła.
Uciąłem temat, że przecież mu się podoba, trzyma dowód w ręku:) dopiero teraz się wszyscy zorientowaliśmy, że nie przestał sobie robić dobrze, co nas rozbawiło i rozładowało atmosferę.
Poprosiłem ładnie Anię, żebyśmy mu dali popatrzeć:) Rzuciła mi badawcze spojrzenia... wyczułem że z tego wszystkiego najbardziej boi się mojej ...