Zróbmy żonie to we dwóch
Data: 25.03.2024,
Kategorie:
Sex grupowy
Dojrzałe
Autor: Maksio
... Nie wiem ile w tym było jej gry, a ile prawdziwej obawy. Sięgnąłem i położyłem uspakajająco dłonie na jej kolanach. Delikatnie, ale stanowczo zacząłem rozsuwać jej zaciśnięte kurczowo nogi, które zaczęły się powoli rozwierać ukazując wilgotne, wręcz purpurowe, nabrzmiałe wargi sromowe i ciemne wejście jej pizdy. Czułem jej wzrok wpatrzony jest we mnie, ale ja z kolei wpatrywałem się oniemiały w jej rozwierającą się intymną kobiecość. Całe jej wnętrze ud było mokre od soków. Wsunąłem dłoń pomiędzy jej uda i przez chwilę pieściłem jej mokrą z podniecenia nagą pizdę, a ona wiła się pode mną jęcząc z podniecenia. Rozwarłem swe uda i jej głowa opadła na skórę kanapy, by natychmiast zacząć pieścić językiem i wargami mego kutasa sterczącego nad jej twarzą. Ciągle pochylony nad jej ciałem zsunąłem dłoń z cipy na jej piersi, i zacząłem je ugniatać równocześnie pieszcząc palcami jej nabrzmiałe, twarde sutki… Jej goła, bezbronna, obnażona przed wzrokiem Tomka pizda, który pożerał wzrokiem jej rozwartą szparę, oblizując nerwowo usta i przełykając ślinę. Jej rozwarte nogi drżały, wahając się, czy znów się nie zacisnąc w geście obrony. Tomek przysunął się na kolanach jeszcze bliżej do krawędzi łóżka, położył swe dłonie na jej kolanach w uspakajającym geście, a jego purpurowy, błyszczący żołądź nagle przypadkowo musnął jej wejście. Beata jęknęła i zacisnęła swe usta na mym nabrzmiałym kutasie, poruszając głową w lewo i prawo, protestując jeszcze przeciwko temu, co za chwilę nieuchronnie ...
... miało nastąpić… Jakby gestami mówiła: „nie, nie, nie zgadzam się”! A może to był gest niedowierzania z tego co się dzieje?
- Stary, - poprosiłem cicho, w jej imieniu, z obawą obserwując jego nabrzmiałego członka, - ostrożnie, dobrze...?
Tomek skinął głową, nie odrywając wytrzeszczonych oczu z jej pizdy i powoli, ale nerwowo, ruchami bioder zaczął nakierowywać swego potwora w jej szparę. Głowa jego chuja był purpurowa, wręcz sina z podniecenia. Rzuciłem wzrokiem na jego twarz. Na czole wystąpiły mu pulsujące żyły i krople potu… Jego oczy wlepione były w krocze Beaty. Czubek jego błyszczącego kutasa z zsuniętym napletkiem drgając dotykał na przemian jej warg sromowych, po lewej stronie, po prawej, aż wreszcie w geście determinacji i zniecierpliwienia, chwycił swego chuja w dłoń i naprowadził go w jej wejście… Ciało Beaty wiło się przede mną… jej dłonie miętosiły nerwowo prześcieradło… Gwałtownie ssała mego kutasa, a ja jak urzeczony wpatrywałem się jak ogromny, pokryty pulsującymi żyłami, niewiarygodnie długi drąg, wsuwa się i niknie w wygolonej piździe mej żony… Jej purpurowe, nabrzmiałe wargi sromowe zmieniły swój kształt w wąskie pasemka zaciśnięte na jego obwodzie... Trwało to niewiarygodnie długie sekundy… On w nią wchodził i wchodził… Ciało Beaty przebiegały jakieś dziwne dreszcze… Z jej zakneblowanych mym chujem ust dobiegały dziwne odgłosy ni to jęku, ni to protestu… Aż wreszcie na koniec jego owłosiona podstawa dotknęła jej gołego łona. Wówczas Beata oszalała z ...