Zróbmy żonie to we dwóch
Data: 25.03.2024,
Kategorie:
Sex grupowy
Dojrzałe
Autor: Maksio
... w sufit, drżąc z niezaspokojenia. Szkoda mi go było, ale bądź co bądź to moją żonę rżnął i miałem chyba prawo decydować co dalej!
- Och nieee... - rozległ się jęk rozpaczy Beaty, - kurwa, tak nie wolno... chcę GO! Chcę, GO… Chcę go do końca…
Zaczęła nerwowo rzucać głową równocześnie starając uspokoić swą rozgrzaną, niezaspokojoną pizdę swymi palcami. Tomek podniósł głowę słysząc jej rozpaczliwy głos i widząc jej wysiłki spojrzał błagalnie na mnie.
- Stary, - rozległ się jego chrapliwy szept, - proszę… Obiecuję ci wszystko… rewanż, będziesz miał moją żonę i zrobisz z nią co chcesz, ale... – rzucił znaczące spojrzenie w stronę sypialni, - Ale teraz… Chyba byś nie miał serca...
Leżał na wznak, z błagalnym wzrokiem utkwionym w moją twarz, a jego chuj rozpaczliwie drgając domagał się finiszu!
- Nooo, dobra, - wzruszyłem ramionami. To było cholernie fajne obserwować ich jak zwierzęta w rui. Pochyliłem się nad twarzą Beaty - Musisz tylko mi teraz powiedzieć, że chcesz, żeby on cię zerżnął… Tak… Że chcesz, żeby cię zerżnął…
- Ty jednak jesteś walnięty... - wychrypiał Tomek z podziwem, równocześnie masując swego chuja.
Ja wpatrywałem się wyczekująco w twarz Beaty. Rzuciła na mnie nieprzytomne spojrzenie i szeptem rzuciła:
- Taaaak, chcę!
- Nie, masz powiedzieć głośno i wyraźnie, że chcesz, żeby cię zerżnął!!!
- TAAAK! CHCĘ GO! CHCĘ, ŻEBY MNIE, KURWA, ZERŻNĄŁ! ŻEBY MNIE PORZĄDNIE, JAK DOTĄD NIGDY I NIKT, MNIE ZERŻNĄŁ, JAK OSTATNIĄ DZIWKĘ!!! - jej głos ...
... brzmiał coraz donośniej, przechodząc w krzyk, - o to ci chodziło? – zakończyła już spokojnie
- OK, zróbcie to... – odpowiedziałem zmęczonym głosem.
- Och, jesteś kochany... - nastrój Beaty gwałtownie uległ zmianie, i z szybkością, o jaką jej nie podejrzewałem znalazła się kucając nad tułowiem Tomka, gwałtownym ruchem nadziewając się na jego sterczącego chuja! Dopiero, kiedy opadła, pochłaniając całą jego długość spojrzała na mnie z wdzięcznością, ale po chwili zamknęła oczy i z zapamiętaniem, z uniesioną głową, zaczęła podrygiwać, ujeżdżając jego wielkiego konia. Mimo, że wydawało mi się, że obserwuję to wszystko beznamiętnie, coś drgnęło we mnie, w środku, kiedy zarówno Beata jak i Tomek zaczęli jęczeć, a ona wręcz szalała nadziana na jego kutasa. Nagle on na chwilę ucichł, z ust wydobył się dźwięk, jakby parsknięcia i wyprężył się wystrzeliwywując w nią swój ładunek spermy. Beata też nagle ucichła. Z zamkniętymi oczami przeżywała orgazm rzucając głową jak klacz. Włosy opadły jej na twarz i widząc jak z jej szpary wylewa się nadmiar biało-szarej galaretowatej spermy, mój fiut, który przedtem smutno zwiotczał, raptownie znów stanął czujnie na baczność, gotowy do działania.
Przez pewien czas Beata jeszcze kręciła biodrami pochłaniając resztki jego ładunku, a on leżał nieruchomo, ciężko dysząc. Potem zsunęła się z niego i przytuliła się do mnie, jakby wstydząc się za to, co zrobiła.
- To było niesamowite... - stęknął Tomek siadając obok mnie, - jesteś cudowna... - ...