1. Rzeczywistość


    Data: 27.03.2024, Kategorie: Zdrada kochankowie, seks przez telefon, Autor: Izolda

    Kiedy poznałam Sergiusza, wcale mi się nie spodobał, wręcz odwrotnie; określiłam go mianem zapiździały elegancik. Moja opinia na jego temat była bardzo subiektywna, ponieważ w tym samym czasie staraliśmy się o pracę w tej samej firmie. Oczywiście pracowaliśmy później razem i dopiero wtedy nasze relacje się unormowały.
    
    "W sumie ten chłopak jest niczego sobie" - myślałam po miesiącu wspólnej pracy. I tak z dnia na dzień lubiliśmy się coraz bardziej. W pewnym momencie nawiązała się między nami taka jakaś dziwna więź - kiedy byliśmy razem w pomieszczeniu, można było wręcz dotknąć panujące między nami napięcie... erotyczne.
    
    Podświadomie pragnęłam każdego jego dotyku, przypadkowego muśnięcia czy otarcia. Sergiusz "opatentował" system wkurzania mnie: wtedy, kiedy mój mąż pracował na noc, Sergiusz delikatnie muskał mój kark (sprawiało to tak piorunujące podniecenie, że musiałam w domu paluszkiem rozładowywać napięcie, wyobrażając sobie przy tym, że to paluszek Sergiusza pieści moją cipkę).
    
    Po kilku tygodniach przeniesiono mnie do innej filii firmy i nasz kontakt ograniczał się do rozmów telefonicznych i GG. Rozmowa za pośrednictwem masowych środków komunikacji międzyludzkiej była przyjemniejsza, bo nie widzieliśmy swoich wzajemnych reakcji. Mówiliśmy sobie o tym, co moglibyśmy sobie zrobić, o pieszczotach, o seksie, ale tak delikatnie, tylko i wyłącznie dwuznacznie, bez żadnych konkretów.
    
    Aż przyszedł moment, o którym nawet nie śniłam. W godzinach pracy "uprawialiśmy" ...
    ... seks przez telefon. Zaczęło się bardzo niewinnie:
    
    - Cześć Mała, stęskniłaś się już za mną? Bo ja szczerze mówiąc potrafię myśleć tylko i wyłącznie o Twojej słodkiej pupci...
    
    Zupełnie mnie zamurowało na 2 sekundy, ale szybko odpowiedziałam:
    
    - za Tobą? Chyba żartujesz! Czego ma mi niby brakować?
    
    Oczywiście Sergiusz podchwycił moją małą prowokację:
    
    - No wiesz, mam straszną ochotę przyjechać Ci pokazać, za czym możesz tęsknić, ale niestety musi Ci wystarczyć opis przez telefon... Wyobraź sobie, że robisz kawę, a ja podchodzę do Ciebie z tyłu i muskam koniuszkiem języka Twoją szyję, moje dłonie opierają się na Twoich biodrach, Twoja pupcia zachęcająco kręci się tuż przy mnie. Czujesz mój gorący, szybki oddech na plecach, przywieram do Ciebie mocno, tak, że czujesz moją stojącą na baczność pałkę, rwącą się do odwiedzenia Twoich dziurek... Palcami delikatnie pieszczę Twój brzuszek, delikatnie kieruję dłonie ku górze, dotykam twoich nabrzmiałych piersi, pieszczę sterczące brodawki... Obracasz się do mnie przodem...
    
    I w tym momencie musiałam skończyć rozmowę, bo odwiedził mnie szef.
    
    Po pracy wróciłam do domu. Wzięłam zimny prysznic, żeby trochę ochłonąć, ale nic to nie dało. Cipka pulsowała, a z dziurki cały czas płynęły moje soki. Nawet moje koronkowe stringi doprowadzały mnie do gorączki zmysłów. Całe szczęście, że mój mąż pracował na popołudnie. Wszedł do domu i nawet nie dałam mu zjeść kolacji. Stanęłam przed nim tylko i wyłącznie w czerwonych stringach, które ...
«1234»